W porównaniu do 2020, w 2021 roku prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży było prawie 500 więcej.
Dane Komendy Głównej Policji mówią, że od początku stycznia do końca listopada 2021 roku doszło do 1339 prób samobójczych dzieci i nastolatków w wieku od 7 do 18 lat. W przedziale wiekowym od 7 do 12 lat było ich 51, w grupie od 13 do 18 lat aż 911.
O przyczynach mówi psycholog Anna Grudka:
Jest kilka przyczyn. Przede wszystkim pandemia i izolacja nasilają problemy, które już wcześniej były. Dzieci są izolowane od szkoły i rówieśników – środowiska w którym normalnie funkcjonują i mają wsparcie. Jeżeli nie mają tego wsparcia w domu, nie mogą rozładowywać na bieżąco różnych emocji. Niektóre nie są w wystarczający sposób zaopiekowane przez dorosłych. Dzieci odcięte od wsparcia czują się gorzej i gorzej. Do tego dochodzi kwestia tego, że cała psychiatria dzieci i młodzieży w Polsce jest w opłakanym stanie. Jest bardzo mało lekarzy psychiatrów, mało wykwalifikowanych terapeutów. Głównie są to usługi prywatne, które kosztują dużo. Dzieciaki nie trafiają wystarczająco szybko do odpowiednich specjalistów i decydują się na próby samobójcze – mniej lub bardziej udane. Czasami to jest krzyk rozpaczy, a czasem one nie chcą już dalej żyć.
Według danych Ministerstwa zdrowia, w okresie 2009-2019, liczba pacjentów poniżej 18 lat zwiększyła się aż o 55%.
Jednak jest nadzieja w nowej reformie psychiatrii dziecięcej. Powstają środowiskowe centra pomocy. Jeśli to się rozkręci, to jest szansa, że pomoc dzieci będą uzyskiwały znacznies wcześniej. Nie będą musiały
trafiać do szpitali psychiatrycznych, w których po prostu nie ma miejsc – dodaje Anna Grudka.
Dane mówią, że obecnie ok. 50% uczennic i uczniów nie ma dostępu do psychologa w szkole, ponieważ nie jest on zatrudniony. Dlatego warto wspomnieć o inicjatywie Fundacji na Rzecz Praw Ucznia. Projekt „Psycholog w każdej szkole” poparł między innymi były rzecznik praw dziecka, Marek Michalak.
