Konflikt prezydenta ze społecznikami

Konflikt na poziomie społecznicy – prezydent Poznania? Jacek Jaśkowiak zaproponował dwóm komitetom wyborczym, które weszły do rady miasta aby utworzyły w radzie klub i z Koalicją Obywatelską rządziły miastem. Lewica Razem, która ma dwóch radnych miała dostać stanowisko wiceprezydenta a społecznicy z Prawa do Miasta (którzy też mają dwóch radnych) stanowisko wiceprzewodniczącego. Społecznicy mówią, że klubu z Lewicą nie utworzą bo różnią się programowo. 

O tym, że taka propozycja padała, jako pierwsza poinformowała Gazeta Wyborcza. Dziś już wiemy o co dokładnie w sprawie chodziło, bo Prawo do Miasta wydało w tej sprawie oświadczenie. Czytamy w nim:

… jako Społeczna Koalicja Prawo do Miasta otrzymaliśmy od Pana Prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka propozycję, którą można określić jako „koalicyjną”. Uprzejmie niniejszym publicznie dziękujemy Panu Prezydentowi za ten gest. Formalnie jest ona skierowana do radnych KWW Społeczna Koalicja PdM, czyli Doroty Bonk-Hammermeister oraz Pawła Sowy. Stanowisko uzgodniliśmy jednak wspólnie, jako środowisko reprezentujące blisko 20 tys. poznańskich wyborców.

Przedstawiona nam treść tej propozycji była w skrócie następująca: 

Dwoje radnych SKPdM i dwoje radnych Lewicy tworzy jeden klub w Radzie Miasta Poznania. Tomasz Lewandowski zachowuje stanowisko zastępcy prezydenta Poznania, obejmując nadzór nad zielenią i transportem, oraz ma gwarantować realizację priorytetów programowych klubu.
 Z mediów dowiedzieliśmy się, iż „w pakiecie” znajdowała się również propozycja objęcia przez radnego/ą SKPdM funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miasta Poznania. Przedstawiona nam propozycja takiej informacji nie zawierała, nie miała by ona jednak wpływu na ostateczną decyzję.

Jesteśmy otwarci na konstruktywną współpracę dla dobra Poznania i jego mieszkańców z każdym, z kim jest ona możliwa i może być produktywna. Biorąc pod uwagę niżej przedstawione argumenty, nie mogliśmy jednak przyjąć tak sformułowanej propozycji Prezydenta Jaśkowiaka.

Komitet PdM swoją decyzję tłumaczy tym, że prezydent Jaśkowiak w żaden sposób nie uwzględnił kwestii programowych, a w dyskusji pojawiła się jedynie kwestia wiceprezydentury dla Tomasza Lewandowskiego. Jak piszą społecznicy w swoim oświadczeniu- „… Nie szliśmy do wyborów po stanowiska, lecz po to, by zmieniać nasze miasto dla poznaniaków, tak jak zapisaliśmy to w programie wyborczym.” 

Dodają, że nie było też żadnej próby kontaktu z nimi w sprawie ewentualnej koalicji ze strony przedstawicieli Lewicy. Propozycja wyraźnie padła ze strony prezydenta Jacka Jaśkowiaka.

Jak piszą – .”..wobec bezwzględnej większości w Radzie Miasta Poznania radnych PO i Nowoczesnej, nie mamy żadnych możliwości wyegzekwowania jakichkolwiek przyjętych ustaleń. Nie możemy brać na siebie współodpowiedzialności za decyzje nie mając na nie wpływu.”

Prezydent Jaśkowiak komentując dla Gazety Wyborczej decyzję PdM powiedział – Jeśli chcą być w opozycji, czyli tam, gdzie PiS, to ich wybór. W dużej mierze działacze ruchów miejskich zajmują się krytykanctwem. Ich żywioł to komentowanie na Facebooku, a nie realne działania. Razi mnie też to przekonanie, że każdy jest ekspertem: od transportu po planowanie przestrzenne. Tak więc w tym krytykowaniu dla samej krytyki idealnie wpiszą się w głos PiS-u. 

Jeszcze w 2010 roku Jacek Jaśkowiak był kandydatem społeczników na urząd prezydenta Poznania. W 2014 wygrał wybory przy dużym wsparciu ruchów miejskich. Deklarował wtedy pełną z nimi współpracę. Czy dziś, kiedy zwyciężył w pierwszej turze przy poparciu zwolenników Koalicji Obywatelskiej, zapomniał o swoich politycznych korzeniach?

 

kontakt

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl