Burze nie odpuszczają, a uczestnicy festiwalu Zorza musieli uzbroić się w cierpliwość. Dwukrotnie przesuwano godzinę otwarcia bram – najpierw z 16:00 na 19:00, a następnie na 20:00. Pod wejściami gromadziły się tłumy oczekujących.
Jeszcze przed południem organizatorzy informowali, że z powodu alertu pogodowego wydanego przez IMGW otwarcie terenu festiwalowego przesunięto z godziny 16:00 na 19:00. Około godziny 18:20 ogłoszono kolejną zmianę – ze względu na utrzymujące się zagrożenie burzowe bramy zostaną otwarte dopiero o 20:00. Co więcej, te informacje organizatorzy podawali tylko za pomocą Instagrama, z którego nie korzystają wszyscy uczestnicy.
Pod wejściami zbierały się setki uczestników. Wielu z nich czekało od godzin popołudniowych, część bez odpowiedniego przygotowania na nagłą zmianę pogody. Organizatorzy apelowali o cierpliwość i przypominali, że priorytetem jest bezpieczeństwo publiczności.
AKTUALIZACJA:
Po godzinie 20:00 bramy zostały otwarte. Setki ludzi czekało w deszczu. Niektóry żądali zwrotu pieniędzy. za bilet.
Na scenie głównej o godz. 20.20 pojawili się Kacperczyk i Kukon. Następnie o godz. 21.50 na scenę wyszedł Kortez. Główną gwiazdą drugiego dnia Zorzy był Dawid Podsiadło i Artur Rojek. Rozpoczęli koncert tuż przed północą.
Odpowiedź na negatywne komentarze
Festiwal Zorza mierzy się z falą krytyki po wczorajszym wieczorze, kiedy to doszło do poważnych problemów technicznych, m.in. z systemem płatności w strefie gastronomicznej. W odpowiedzi na liczne komentarze uczestników, Zorza opublikowała dziś rano obszerne oświadczenie.
Więcej przeczytaj tutaj:
„To był niesamowity pierwszy raz. Ale, jak to bywa z pierwszymi razami, nie wszystko zawsze jest magicznie” – napisali organizatorzy. Przyznali, że problemy były związane z utratą części infrastruktury informatycznej tuż przed wydarzeniem, przez co przez ponad dwie godziny niemożliwe było realizowanie zamówień. System nie pozwalał również na przejście na rozliczenia gotówkowe.
W odpowiedzi na krytykę organizatorzy zapowiedzieli konkretne zmiany: pojawiło się pięć dodatkowych punktów z darmową wodą pitną, zwiększono liczbę kubków i personelu, a przy wejściach uczestnicy mają otrzymać peleryny przeciwdeszczowe – w sumie 10 tysięcy sztuk.
„Słyszymy też Waszą konstruktywną krytykę na temat terenu festiwalu – znaczna część imprezy to tereny zielone, które po opadach miejscami zamieniły się w błoto” – czytamy w oświadczeniu.
Mimo problemów organizatorzy podkreślają, że na bieżąco reagują na sytuację, poprawiają komunikację i rozmieszczenie infrastruktury. Uczestnikom przypominają, by śledzili kolejne komunikaty – harmonogram wydarzeń może się jeszcze zmienić.