Agresywny rawiczanin zaatakował dwóch obcokrajowców w pociągu. Tego samego dnia chwycił za szyję spacerującą 14-latkę i zaczepiał 11-letniego chłopca.
Do wszystkich zdarzeń doszło w sobotę, 16 listopada. 34-latek popołudniu podróżował pociągiem relacji Poznań – Kraków. Tam zaatakował dwóch zagranicznych lekarzy. Mężczyźni zgłosili sprawę dzwoniąc na numer alarmowy 112. Poinformowali, że agresor wysiadł na stacji w Rawiczu, a sprawa trafiła do tamtejszej policji.
Nie był to jednak koniec poczynań 34-latka. Również w sobotę zaatakował dwójkę dzieci. Najpierw 14-letnią dziewczynkę, która spacerowała na ulicy Kadeckiej.
– Bez powodu chwycił za szyję 14-latkę. Dziewczynce po reakcji przechodniów udało się oswobodzić, a sprawca niestety uciekł – informują policjanci z Rawicza.
Później mężczyzna grasował na ulicy Stanisława Dzieciuchowicza, gdzie zaczepił 11-latka. Mężczyzna miał szarpać i uderzyć chłopca w klatkę piersiową.
– Kiedy chłopiec upadł, wypuścił z ręki telefon komórkowy. Napastnik go zabrał, czym w połączeniu z użyciem przemocy wobec 11-latka dopuścił się rozboju – dodają policjanci.
Policjanci złapali agresywnego mężczyznę i odzyskali skradziony telefon. Okazało się, że podczas zatrzymania 34-latek miał we krwi jeden promil alkoholu. Sąd zadecydował o jego tymczasowym areszcie. Grozi mu do 15 lat więzienia.