Sprzęt z miejskiego szpitala im. J. Strusia trafi do chorych w Afryce. To m.in. specjalistyczne łóżka, materace i aparaty RTG, które będą służyły tamtejszym pacjentom.
W minioną środę poznański szpital przekazał fundacji Redemptoris Missio specjalistyczny sprzęt medyczny. Dzięki temu lekarze, którzy jadą z misją do Afryki będą mogli leczyć tamtejszych pacjentów. Z Poznania do Republiki Środkowoafrykańskiej wyjechało: 16 łóżek szpitalnych, 49 zwykłych materacy i 4 przeciwodleżynowe, aparat rentgenowski, a także 5 szafek.
fot. poznan.pl
– To jest dla nas ogromne wsparcie. Republika Środkowoafrykańska to jeden z najbiedniejszych krajów świata. Od 2013 roku trwa tam nieregularna wojna domowa. Teraz wysyłamy tam sprawny sprzęt, który pomoże w diagnozowaniu tysięcy pacjentów. Łóżka szpitalne, szafki, materace przeciwodleżynowe – to rzeczy, które tam są na wagę złota. W niektórych miejscach sprzęt szpitalny pamięta czasy lat 60., a kobiety do dziś rodzą na drewnianych łóżkach. Materace i łóżka mogą wydawać się prostym darem, ale o taki nam chodziło. Na pewno będą służyć przez długie lata – mówi Justyna Janiec-Palczewska, prezeska fundacji pomocy humanitarnej Redemptoris Missio.
Konwój wyruszy 15 maja. Inne polskie placówki również wsparły akcję, przekazując m.in. aparaty EKG, USG, pościele czy piżamy. W szkołach zbierano szczoteczki do zębów i mydła, które w Republice Środkowoafrykańskiej nie są tak dostępne.
– Jeszcze do niedawna korzystaliśmy z tego sprzętu, leczyliśmy i diagnozowaliśmy nim pacjentów. Teraz, po modernizacji, używamy nowocześniejszej maszyny. Stara powinna trafić do magazynu, ale chcieliśmy, by mogła jeszcze komuś się przydać. Aparat jest w dobrym stanie, może być nadal używany. Dzięki współpracy z fundacją możemy go przekazać innym, zrobić takie małe dobro. Mam nadzieję, że raz zasiane ziarno będzie rozwijać się dalej – mówi Beata Urban, zastępca dyrektora ds. organizacyjno-personalnych szpitala im. J. Strusia.
fot. poznan.pl
źródło: Z poznańskiego szpitala prosto do Afryki
Czytaj także: Reanimacja na pl. Wolności. Przechodnie stali i tylko się przyglądali | wpoznaniu.pl
