Wypalali kable. Zadymili dwie ulice

Kłęby czarnego dymu spowiły ulicę Spichrzową i Magazynową w Poznaniu. W pustostanach dwóch mężczyzn — jak się później okazało — wypalało kable. Na miejsce musiała przyjechać straż pożarna, aby ugasić palenisko. 

Kłęby czarnego dymu w rejonie ulic Spichrzowej i Magazynowej zauważyli strażnicy miejscy. Gdy dotarli do budynków, okazało się, że dwóch mężczyzn w pustostanach wypala plastikowe otuliny kabli elektrycznych.

Ilość palących się kabli była tak duża, że do ugaszenia konieczna okazała się interwencja straży pożarnej. To kolejny taki przypadek w tym rejonie — mówi Przemysław Piwecki rzecznik prasowy straży miejskiej w Poznaniu.

poznań, poznań

fot. straż miejska w Poznaniu

Sprawcami wypalania kabli okazali się dwa mieszkańcy Poznania. 41-latek i 27-latek zostali ukarani przez strażników miejskich mandatami w wysokości 500 zł.

Wypalanie kabli jest procederem często stosowanym przez osoby zbierające metale kolorowe. Pozbywając się plastikowej otuliny, zbieracz kilkakrotnie podnosi wartość sprzedawanego surowca. Sposób szybki, ale bardzo niekorzystnie wpływający na środowisko. Wraz z dymem do atmosfery emitowane są silnie trujące związki chemiczne, a odpady pozostawione w miejscu ogniska zanieczyszczają glebę. Warto dodać, że koszt zakupu ręcznego urządzenia do ściągania otulin kabli nie przekracza 100 zł, a odzyskany w ten sposób metal jest czysty i bez ubytków — dodaje Przemysław Piwecki ze straży miejskiej w Poznaniu.

 

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl