Biblioteka Uniwersytecka w Poznaniu skrywa wiele skarbów. Okazało się, że również księgi należące do braci Grimm. Odnalazły je prof. Eliza Pieciul-Karmińska i Renata Wilgosiewicz-Skutecka.
Poznańska Biblioteka Uniwersytecka skrywała ważny skarb. Mowa o księgozbiorze należącym do braci Grimm. O tym, że w bibliotece mogą znajdować się książki należące do Jakuba i Wilhelma Grimów wiadomo było już w 2002. Jednak dopiero prof. Eliza Pieciul-Karmińska i Renata Wilgosiewicz-Skutecka je odnalazły.
– Zaczęło się to w 2002 roku, kiedy profesor Wiesław Wydra w Katalogu inkunabułów Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu zamieścił informację, że w zbiorach Biblioteki Uniwersyteckiej znajduje się sześć inkunabułów, które pochodziły z prywatnej biblioteki Jakuba i Wilhelma Grimmów. Było więc wiadomo, że w bibliotece jest co najmniej sześć książek z księgozbioru braci Grimm – mówi prof. Eliza Pieciul-Karmińska.
Choć była to powszechnie dostępna informacja, to w 2002 roku chyba nikt nie brał pod uwagę tego, że same książki z księgozbioru Grimmów mogą być przedmiotem osobnych badań naukowych. Nie chodziło tutaj tylko o ich wartość materialną, bo są to oczywiście przedmioty zabytkowe, bezcenne. Ważna była inna rzecz. Grimmowie w swoich książkach robili odręczne notatki, które mogą być teraz punktem wyjścia do badań filologicznych, np. nad obecnością różnych motywów w zbiorze ich baśni.
– Niedawno moja koleżanka z Wydziału Neofilologii UAM, romanistka, prof. Anna Loba, powiedziała mi właśnie, że w Bibliotece Uniwersyteckiej w Poznaniu znajdują się książki z księgozbioru braci Grimm. Ponieważ jestem badaczką i tłumaczką baśni braci Grimm, bardzo mnie to zainteresowało. Poszłam więc do Oddziału Zbiorów Specjalnych, gdzie razem ze starszą kustosz Renatą Wilgosiewicz-Skutecką postanowiłyśmy sprawdzić, czy książek Jakuba i Wilhelma może być więcej, gdyż nasza Biblioteka Uniwersytecka nadal ma ogromne zbiory, które jeszcze nie zostały opisane. Kierownik Działu Zbiorów Specjalnych, dr hab. Rafał Wójcik bardzo nas w tych działaniach wspierał i to on zachęcił nas do opisania znaleziska w artykule naukowym – dodaje prof. Pieciul-Karmińska.
fot. Biblioteka Uniwersytecka
Jak wyglądają poszukiwania?
– Poszukiwania ułatwił nam germanista Ludwig Denecke, autor fundamentalnego katalogu księgozbioru braci Grimm, który w swoim dziele odnotował szczęśliwie również tomy zagubione, które zresztą traktowane były w Niemczech jako książki bezpowrotnie utracone. Zaczęłyśmy szukać według sygnatur owych „zgub” i udało się nam poszerzyć stan odnotowany przez profesora Wydrę o kolejnych 27 tytułów.
Poszukiwania nie są jeszcze zamknięte. Może jeszcze coś uda się nam odnaleźć. Równocześnie odnalezione książki są już same w sobie punktem wyjścia do pogłębionych badań filologicznych. Pozostaję w kontakcie z prof. Holgerem Ehrhardtem z Katedry Badań Grimmowskich Uniwersytetu w Kassel. Będziemy współpracować, by wspólnie rozszyfrować i odczytać odręczne notatki zapisane na stronach znalezionych dzieł. W niektórych z nich te notatki są bardzo bogate. Myślę, że będzie to wieloletni projekt – mówi prof. Eliza Pieciul-Karmińska
Co to oznacza dla Poznania?
– To wielka radość i chluba dla Poznania, że te książki fizycznie tutaj przetrwały. Powinniśmy być dumni, że Biblioteka Uniwersytecka w Poznaniu ocaliła te książki. Domyślamy się, że część z nich została zabezpieczona pod koniec 1945 roku. Gdyby nie to, być może zostałyby one bezpowrotnie zniszczone. Myślę, że biblioteka śmiało będzie mogła pochwalić się takimi zbiorami – dodaje prof. Eliza Pieciul-Karmińska
Jak książki braci Grimm mogły trafić do Poznania?
– Piszemy o tym z panią Renatą Wilgosiewicz-Skutecką w naszym artykule w piśmie „Biblioteka” gdzie odnotowujemy dwie drogi przybycia książek do Poznania. Po pierwsze, w XIX wieku z biblioteki uniwersyteckiej w Berlinie przysyłano do Poznania, do Kaiser-Wilhelm-Bibliothek, dublety książek – w ten sposób trafiły do nas co najmniej dwie książki Grimmów. Pokazuje to, że wówczas nawet strona niemiecka nie uważała tych książek za szczególnie ważne. Po drugie, w naszym artykule cytujemy list prof. Aleksandra Birkenmajera z listopada 1945 roku, w którym pisze on do Rady Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Poznańskiego, iż zabezpieczył cenne książki z porzuconych księgozbiorów i prosi, by w Poznaniu się nimi zaopiekować- wyjaśnia prof. Eliza Pieciul-Karmińska