Kilka godzin trwała akcja wyciągniecie sarny ze schronu. Dzikie zwierzę wpadło do kilkumetrowego dołu i gdy nie pomoc strażaków i strażników miejskich sarna prawdopodobnie zdechłaby tam z głodu.
O sprawie na swoje fejsbukowej stronie poinformowali strażacy ochotnicy z Głuszyny. Napisali oni – przez kilka godzin uwalniano sarnę uwięzioną w podziemnym schronie na poznańskim Sypniewie. Długo trzeba było czekać na Eko patrol straży miejskiej, który zajmuje się podobnymi przypadkami.
Strażacy dziękują także osobie, która zauważyła uwięzione zwierzę i poinformowała o tym ratowników. Sarnę całą i zdrową udało się wyciągnąć z dołu. Nic poważnego jej się nie stało. Po tym jak zwierzę wyciągnięto, uciekło one do lasu.
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl