Sejmiki wojewódzkie są kluczowym elementem samorządu. Czy młodzi są wstanie przejąć stery w lokalnej polityce, czy nadal są w cieniu politycznych wyjadaczy konkurentów?
Temu jak wyglądają listy wyborcze do sejmików wojewódzkich, przyjrzeli się Dominik Kuc – aktywista i Magdalena Antolczyk – kandydatka KO do Rady Miasta Poznania. Z danych zebranych przez nich wynika, że w nadchodzących wyborach do sejmików wojewódzkich obserwujemy istotne zmiany w obsadzie kandydatów.
Szczególną uwagę przyciąga udział młodych osób w procesie politycznym, zwłaszcza w kontekście sejmików, gdzie podejmowane są decyzje dotyczące przyszłości młodego pokolenia. W całym kraju na listach wyborczych do 29. roku życia, jest 335 osób. Aż 80 znalazło się na pierwszych trzech miejscach. To istotne spostrzeżenie, które wskazuje na tendencję do zaangażowania młodego elektoratu w proces wyborczy.
Analiza uczestnictwa młodych osób w różnych komitetach wyborczych wykazuje wyraźną tendencję do ich wystawiania przez partie prawicowe, zwłaszcza Konfederację. Zdecydowanie największy udział młodych kandydatów, aż 142 osoby, można zaobserwować właśnie w tej partii. Spośród których 39 zajęło pozycje premiowane. W miastach wojewódzkich, szczególnie w 7 z nich, takich jak Wrocław, Toruń, Lublin, Kraków, Opole, Rzeszów i Szczecin widoczna jest wyraźna skłonność do promowania młodych kandydatów przez Konfederację.
W kontekście Wielkopolski, Konfederacja postawiła na 12 młodych kandydatów do sejmiku wojewódzkiego. Jednak zaledwie dwóm z nich otrzymało premiowane miejsca na listach. Nie tylko Konfederacja stawia na młodzież. Inne partie również prezentują swoje propozycje w tej kategorii wiekowej. Lewica zgłosiła 6 kandydatów, Trzecia Droga 4, Prawo i Sprawiedliwość 5, a Koalicja tylko 1. Ta różnorodność pokazuje zróżnicowanie polityczne oraz starania różnych ugrupowań o reprezentację młodego pokolenia na lokalnym szczeblu.
Mimo rosnącej liczby młodych kandydatów, wciąż stanowią oni niewielki odsetek, około 10%, wszystkich kandydatów w kraju.