Włosi obawiają się kibiców Lecha Poznań, po tym gdy dowiedzieli się, że ci niedawno zniszczyli sektor na stadionie Widzewa. Burmistrz Florencji nie chce dopuścić do wtargnięcia kibiców do centrum miasta.
Lech Poznań dokonał czegoś historycznego, awansując do ćwierćfinału Ligi Konferencji, po pokonaniu poprzednio zespołów Bodo/Glimt i Djurgarden. Pierwszy mecz 1/4 pucharu z Fiorentiną odbędzie się w Poznaniu, natomiast rewanż zostanie rozegrany we Florencji. Włosi obawiają się przyjazdu kibiców Kolejorza, i publikują zdjęcia ze zniszczonego sektora gości na stadionie Widzewa Łódź.
Fiorentina będzie dotychczas najpoważniejszym z przeciwników w ścieżce pucharowej Kolejorza. Włoska ekipa jest w znakomitej formie – wygrała 8 ostatnich meczów we wszystkich rozgrywkach. W ostatnim meczu “Fioletowi” ograli nawet 1-0 Inter na stadionie w Mediolanie.
Portal fiorentinanews.com informuje, że Włosi martwią się możliwym przyjazdem kibiców z Poznania. Dziennikarze przypominają o wydarzeniach podczas marcowego meczu Widzew – Lech, podczas którego fani Kolejorza zniszczyli sektor gości, korytarze oraz łazienki. Burmistrz Florencji obawia, ponieważ miasto jest jednym z najbardziej zabytkowych w Europie. Jego zdaniem zachowania kibiców mogą stanowić poważne zagrożenie dla dziedzictwa kulturowego miasta.
Włosi wolą “chuchać na zimne”, ponieważ w ostatnich tygodniach w Neapolu wydarzył się incydent, kiedy kibice niemieckiego Eintrachtu Frankfurt narobili katastrofalnych szkód w centrum miasta. 300 chuliganów niszczyło wszystko, co stanęło im na drodze.
– Monitorujemy liczbę przybywających osób. Najważniejsze jest, aby nie dopuścić do wtargnięcia niebezpiecznych kibiców do zabytkowego centrum. Na stadionie rzeczywistość jest o wiele łatwiejsza do opanowania – poinformował burmistrz Florencji Dario Nardella.
