Wielkopolska: Motocyklista uciekał policjantom. Nie przeżył

Znacznie przekraczając prędkość wymijał i wyprzedzał samochody. Kiedy dojechał do jednej z głównych ulic miasta, rozpędził się jeszcze bardziej i stracił panowanie nad pojazdem. Kierowca trafił do szpitala, a policjanci odkryli, dlaczego uciekał.

WYGIĘTA TABLICA

Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 13:00 w Złotowie. Policjanci drogówki zauważyli wtedy przejeżdżający obok nich motocykl, którego tablica rejestracyjna była wygięta w ten sposób, że nie dało się jej odczytać. Mundurowi włączyli sygnał i chcieli zatrzymać kierowcę do kontroli. Ten jednak zaczął uciekać.

POŚCIG

Policjanci ruszyli za nim w pościg. Motocyklista znacznie przekraczając dozwoloną, prędkość wymijał i wyprzedzał samochody przez ponad kilkaset metrów. Następnie wjechał na ulicę Mickiewicza, jedną z większych ulic w Złotowie, gdzie mógł rozpędzić się do jeszcze większych prędkości. Nie utrzymał jednak panowania nad pojazdem, co skończyło się wypadkiem.

To jest prosta ulica z jednym sygnalizatorem świetlnym. W wyniku niedostosowania prędkości najprawdopodobniej stracił panowanie nad motocyklem i uderzył w słup sygnalizatora świetlnego. – poinformował nas Damian Pachuc z policji w Złotowie.

DLACZEGO UCIEKAŁ?

Jak się okazało, był to 31-letni mieszkaniec Złotowa. Policjanci udzielili mu pierwszej pomocy i wezwali na miejsce karetkę pogotowia. Ratownikom udało się przywrócić mu funkcje życiowe. Następnie motocyklista został przewieziony do szpitala, gdzie niestety zmarł. Policjanci odkryli, że pojazd nie był zarejestrowany, nie miał przeglądu ani ubezpieczenia, a kierowca nie posiadał prawa jazdy. Co więcej, przy ciele mundurowi znaleźli również narkotyki. Teraz sprawą zajmuje się prokuratura.

Erwin Nowak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl