Szwedzka firma SKF, światowy lider w produkcji łożysk kulkowych, ogłosiła nieuchronne zamknięcie swojej fabryki w Luton. Spowoduje to utratę 300 miejsc pracy po ponad stu latach działalności w tym mieście. To decyzja, która odbija się szerokim echem w lokalnej społeczności.
SKF, rozpoczęła swoją produkcję w Luton w 1911 roku pod nazwą Skefko Ball Bearing Company. Była nie tylko ważnym miejscem pracy, ale również ikoną przemysłu. Zamknięcie fabryki będzie miało charakter etapowy i planowane jest do końca 2024 roku.
Decyzja o zamknięciu fabryki po raz pierwszy pojawiła się w maju. Jak donosi BBC teraz firma twierdzi, że nie ma rzeczywistej alternatywy, która mogłaby uchronić w Anglii miejsca pracy. W maju pojawił się pomysł przeniesienia produkcji do fabryki firmy w Poznaniu. Miałoby to umożliwić „konsolidację produkcji łożysk baryłkowych grupy w celu zapewnienia długoterminowej konkurencyjności na rynkach europejskich”.
Walka o przetrwanie
David Johansson, prezes regionu przemysłowego firmy na Europę, Bliski Wschód i Afrykę, wyjaśnił w rozmowie z angielskimi dziennikarzami BBC, że po procesie konsultacji nie znaleziono realnej alternatywy dla zamknięcia fabryki w Luton. To decyzja, która odbiła się szerokim echem, zwłaszcza wśród pracowników i lokalnej społeczności. Dla nich SKF przez wiele lat był znaczącym pracodawcą.
Wdzięczność i wsparcie
W obliczu tej dramatycznej sytuacji, firma podziękowała swoim pracownikom za ich wieloletnią pracę i poświęcenie. Michael Crean, dyrektor zarządzający SKF (UK) Limited, podkreślił, że ich uwaga pozostaje skoncentrowana na wspieraniu pracowników i dostarczaniu im wsparcia, w zależności od ich indywidualnych potrzeb.
Czytaj też: Grażyna Kulczyk przyjechała do Poznania. Podarowała dzieło warte fortunę [ZDJĘCIA]