Uczą się randkować w centrach handlowych

Znienacka zaczepiają kobiety w centrach handlowych. Prawią im komplementy, po czym szybko pytają o kontakt i możliwość umówienia się na kawę. A potem? Telefon milczy. Może i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dzieje się to coraz częściej. Mowa o mężczyznach, którzy w taki sposób uczą się jak podrywać kobiety.

Czy mężczyźni potrzebują trenerów aby randkować?

Rozmowy, miłe gesty, kontakty społeczne. Przecież wszystkie te słowa wydają się tak naturalne to odzwierciedlenia w życiu codziennym. Okazuje się jednak, że w XXI wieku, to co dawniej było normą, dziś sprawia wielu osobom kłopot. Randkowanie w dobie internetu wygląda inaczej niż za czasów naszych dziadków.

Głównymi punktami zawiązywania relacji romantycznych nie są już takie społeczności jak rodzina, przyjaciele lub grupa znajomych z pracy. Uciekamy do aplikacji randkowych, a potem okazuje się, że nie wiemy jak przełożyć to rzeczywistość. W zdigitalizowanym świecie potrzebna okazuje się pomoc w sytuacjach, mogłoby się wydawać, najbardziej naturalnych. Mężczyźni uczą się wiec od trenerów podrywu.

– Głównie dotyczy to młodego pokolenia. Ludzie mają kłopoty z nawiązywaniem kontaktów społecznych. Jeżeli pewne rzeczy nie są praktykowane w sposób naturalny to trzeba się ich nauczyć. Nasze podwórka są puste. Dzieciaki nie uczą się jak funkcjonować w społeczeństwie, nastolatki też mają z tym problem. A więc i dorośli ludzie potrzebują pomocy. Taka sytuacja może dotyczyć też relacji z płcią przeciwną. Jest to brak umiejętności odnajdywania się w takich sytuacjach, brak umiejętności randkowania. Niewątpliwie taką protezą, która to ułatwia są portale i aplikacje randkowe z których młodzi ludzie korzystają Nie dlatego, że są nieatrakcyjni lub nie mają czasu. Dzieje się tak dlatego, że chcą przeglądać jak największą liczbę ofert. Celowo używam słowa oferta. Chcą w ten sposób znaleźć idealnego partnera, niczym poszukiwanie destynacji wakacyjnej. Coaching ma niewątpliwie związek z poczuciem tego, że każdą sferę życia można sprofesjonalizować. Zamiast uczyć się na materiale żywym chodzimy na kursy gotowania, kursy rodzicielstwa, a więc i coaching randkowania. Centra handlowe są wybierane ze względu na to, że są to miejsca publiczne. Większe prawdopodobieństwo jest, że spotkamy tam więc osób z młodym wieku. Kobiety czują często w takich sytuacjach fatalnie. Jest to model biznesowy, który polega na tym, że mężczyzna szkolony jest przez bardziej doświadczonego amanta. W tym modelu biznesowym ktoś mocno się na tym zastanawia. Zarabiają, ale nie wynajmują kobiet aby uczestniczyły w tych sytuacjach. Korzystają z sytuacji w centrach handlowych – mówi prof. Aldona Żurek z Wydziału Socjologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

– Kobietom trudno też odróżnić faceta, który sterowany jest przez coacha od takiego, który faktycznie z potrzeby serca podszedł aby porozmawiać. Nie można według mnie mieć za złe mężczyzną, którzy opłacili sobie taki kurs. Raczej osobom, które wymyśliły aby w taki sposób zarabiać. Takie zachowania mogą doprowadzić do spłycenia relacji. Nikt nie rodzi się z naturalną zdolnością aby łatwo wchodzić w relację z drugim człowiekiem. To kwestia praktyki w grupach znajomych, przyjaciół, rodziny. Są osoby, którym przychodzi to łatwiej, są osoby, którym przychodzi to trudniej. Warto jednak ćwiczyć te umiejętności w realnym gronie osób. Współczesny świat stara się sprofesjonalizować wszystkie obszary życia społecznego – dodaje prof. Aldona Żurek.

„Ładnie wyglądasz, musiałem Cię zatrzymać”

Zaczynają od tego aby powiedzieć kobiecie coś miłego. To zwiększa ich szanse na zostanie zapamiętanymi. Proszą o numer telefonu, kontakt w mediach społecznościowych. Gdy kobieta próbuje dowiedzieć się czegoś więcej na ich temat, pojawia się zakłopotanie. Nic dziwnego. Przecież to tylko ćwiczenie.

– Mi osobiście taka sytuacja przydarzyła się kilkukrotnie. Około siedem razy. Zazwyczaj było to na terenie dużych galerii handlowych. Elementem wspólnym tych sytuacji było to, że działo się to w momencie gdy byłam sama. Gdy byłam z kimś, z przyjaciółką, nigdy coś takiego mi się nie przydarzyło aby ktoś powiedział mi komplement lub zapytał o numer. Te rozmowy przebiegały w pewnym schemacie. Ci mężczyźni zatrzymywali mnie, byli bardzo mili i prawili komplementy np. „wyglądasz niesamowicie, nie mogłem do Ciebie nie zagadać”. Pytali czy jest szansa aby kiedyś wyjść na kawę. Zauważyłam, że Ci mężczyźni mówili tylko na mój temat, nie poruszając swojego tematu. Szybko się też przedstawiali. Kiedy zapytałam skąd są, co robią w Poznaniu, to zwykle byli speszeni. Nie było to naturalne i było czuć, że jest to odgrywane. Wszystkie sytuacje były bardzo podobne. Te osoby pojawiają się troszkę znikąd. Nie spotkałam się z tym żebym gdzieś zauważyła te osoby np. że piją kawę. To wygląda tak jakby czekali by do kogoś podejść – mówi nasza czytelniczka Sara.

Coraz więcej kobiet wie, że takie sytuacje dzieją się za sprawą couchów podrywu. Mężczyźni, którzy czują się samotni, lub niepewni w relacjach chcą skorzystać z pomocy w randkowaniu. Aby przełamać strach mają do wykonania zadanie. Jednak co z uczuciami drugiej strony?

– Chodzi przede wszystkim o to, że czuć brak naturalności w tym. W kwestiach damsko-męskich zakłopotanie i nerwy mogą być obecne, jednak da się wyczuć, że ktoś odgrywa scenę. Tym bardziej gdy miało się do czynienia z taką sytuacją już nie jeden raz. Dowiedziałam się o tym z Internetu. Trafiłam na filmik, który był opowieścią dziewczyny o takiej sytuacji. Była to rozpoznawalna influenserka, przez co filmik stał się jeszcze bardziej popularny. Komentarze dziewczyn pod filmikiem dotyczyły tego, że dziewczyny często spotykają z takimi sytuacjami w galeriach handlowych. Schemat działania mężczyzn też wyglądał podobnie. Do couchów podrywu zgłaszają się osoby, które mają problem w sferze społecznej, uczuciowej. Uczą się aby przełamywać te bariery. Jednym z zdań jest odegranie takiej sceny aby przełamać swój lęk na żywo. Jest to ciekawe. Można czuć się przez to docenionym, jednak gdy okazuje się, że jest to zwykły eksperyment to można czuć się wykorzystanym. Co jeśli ktoś faktycznie chciałby nawiązać później kontakt? Zauważyłam, że tendencja jest taka, że ci mężczyźni później nie dzwonią i nie piszą. Mam mieszane uczucia co do tego. Może to jest fajna opcja dla osób, które mają problem aby nawiązywać relacje. Jednak dla osób, które są podrywane, poczuły się wyjątkowo i mają nadzieję na kontynuację, może to być przykre – dodaje Sara.

Czytaj także: Tarpan w roli głównej. W Dzień Dziecka przeniesiemy się do PRL-u | wpoznaniu.pl

Monika Statucka
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl