Trzecia Droga ogłosiła kandydata na prezydenta Poznania. „Łódź może być przykładem dla Poznania”

Kandydatem Trzeciej Drogi (Polski 2050 i PSL-u) został Przemysław Plewiński, adwokat, były dziennikarz lokalny. W swojej karierze reprezentował m.in. kibiców Lecha Poznań. W 2016 roku skazano ich na prace społeczne za antylitewski transparent „Litewski chamie, klęknij przed polskim panem”, który pojawił się w meczu z Żalgirisem Wilno w 2013 r. Przemysław Plewiński mówił wówczas, że „nie kwestionuje prawomocnych wyroków, ale cieszy się, że sąd nie orzekł zakazu stadionowego”. Teraz pragnie pokonać w walce o fotel prezydenta Poznania, Jacka Jaśkowiaka. – To możliwe – twierdzi.

Wraz z otwarciem biura poselskiego Ewy Schädler przy ul. Półwiejskiej 31 Trzecia Droga przedstawiła swoje plany na nadchodzące wybory samorządowe.

– Już 15 października w czasie wyborów zaproponowaliśmy poznaniakom i poznaniankom trzecią alternatywną drogę. Wybór między dwiema ogromnymi, polskimi partiami [KO i PiS – przyp. red.]. Kontynuujemy to również w wyborach samorządowych, dlatego wystartujemy, ponownie łącząc Polskę 2050 i PSL w wyborach do sejmiku województwa wielkopolskiego, a także do rady miasta – powiedziała w piątek, 16 lutego Ewa Schädler.

Następnie posłanka Trzeciej Drogi i Marek Baumgart (PSL) zaprezentowali kandydata na prezydenta Poznania, Przemysława Plewińskiego.

– Działał z nami w wolontariacie podczas kampanii prezydenckiej, współtworzył nasze struktury od samego początku. Mam nadzieję, że to kandydat silny i mądry, który zapewni Poznaniowi dobrą przyszłość i inkluzywną rzeczywistość – przekazała Schädler.

Przemysław Plewiński przedstawił swój krótki życiorys. Ma 38 lat, urodził się w Poznaniu, w jego rodzinie był Powstaniec Wielkopolski. Obecnie mieszka w Szczepankowie, gdzie spędził większość swojego życia. Karierę zawodową rozpoczął w mediach lokalnych (poznańska „Gazeta Wyborcza” i WTK), a obecnie prowadzi wraz z żoną kancelarię adwokacką w Poznaniu. Działał jako członek Rady Bezpieczeństwa Imprez Masowych oraz członek Komisji Ligi Esktraklasy S.A. Był wiceprezesem klubu rugby.

Od lewej: Ewa Schadler, Przemysław Plewiński, Marek Baumgart (fot. Łukasz Gdak/wPoznaniu.pl)

„Serce krwawi, gdy widzę, co zrobiono z Poznaniem”

– Decyzja o starcie w wyborach wynika z mojej frustracji z niedostatecznej uwagi, jaką obecny prezydent poświęca Poznaniowi. Jestem przekonany, że prezydent miasta powinien koncentrować się na potrzebach mieszkańców, a nie na własnej karierze politycznej. Naszym hasłem jest „Półwiejska, nie Wiejska” – to symbolizuje potrzebę skupienia się na lokalnych sprawach – wyjaśnił Plewiński. Dodał, że „chciałby poprawić współpracę z gminami i powiatem poznańskim oraz przywrócić centrum miasta mieszkańcom i biznesowi”.

– Jednocześnie priorytetem jest ochrona zieleni miejskiej i dbałość o istniejące drzewostany. Wieloletnich drzew nie zastąpią nasadzenia „patyków”. Co do remontu, rozumiem, że on musiał się odbyć, ale mam duże wątpliwości, co do prowadzenia go i zarządzania nim – dodał kandydat na prezydenta Poznania.

Twierdzi, że 50 dni to wystarczająco dużo czasu, żeby poznaniakom przedstawić alternatywną drogę zarządzania Poznaniem. – Prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak opierał swoją kampanię, że albo on, albo PiS. Teraz jest trzecia opcja, której nie było od dawna – przekonuje Plewiński.

Twierdzi też, że firmy, które chcą otworzyć biznes w Poznaniu, koncentrują się głównie na gminach ościennych i pomijają samą stolicę Wielkopolski. Ma to być też powód wyludniania się miasta. Pragnie postawić na fachowców, których każdego roku wypuszczają uniwersytety, w tym Politechnika Poznańska. – Oni bardzo często opuszczają Poznań, a powinni kreować biznes w Poznaniu – dodał Plewiński. W walce z wyludnianiem pomóc miałoby też „przywrócenie faktycznej formy dobrego działania TBS-ów”.

Za wzór dla Poznania, stawia Łódź, z której pochodzi jego małżonka. – Pamiętamy, jak Poznań się rozwijał w latach 90. Niestety osiedliśmy na laurach. Boli mnie, gdy widzę rozwój innych miast i stagnację Poznania. Obserwowałem, jak rozwija się Łódź, ile jest tam inwestycji i pomysłów na aktywizowanie mieszkańców. Zachęcania do pozostania w tym mieście. Serce krwawi, że tego nie ma w Poznaniu – dodał Plewiński.

Szczegóły kampanii prezydenckiej zapowiedział na przyszły tydzień.

Przemysław Plewiński (fot. Łukasz Gdak/wPoznaniu.pl)

Czytaj też: Poznański prawnik rezygnuje z funkcji w radzie nadzorczej Orlenu. Interweniował Szymon Hołownia

Maciej Szymkowiak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl