Tłusty czwartek w Poznaniu. Kolejki przed cukierniami [ZDJĘCIA]

W czwartek poznańskie cukiernie przeżywają oblężenie. Wszystko za sprawą tłustego czwartku i pączków z dużą ilością nadzienia, cukrem pudrem lub lukrem. Poznaniacy kupują je chętnie, pomimo wzrostu cen.

Przed cukierniami ustawiły się kolejki, mimo że ten rok nie jest łaskawy dla pączkowych łasuchów. Tylko w ciągu trzech lat pączki podrożały niemal dwukrotnie. Tak wynika z danych zebranych przez PanParagon, aplikację służącą do przechowywania paragonów właśnie.

Jak pokazują paragony zarchiwizowane w 2021 r., za jednego pączka w cukierni płaciliśmy wówczas średnio 2,68 zł a w dyskontach jedynie 1,72 zł. Dziś to odpowiednio 4,49 zł i 2,29 zł.

Tradycja tłustego czwartku

W Polsce tradycyjnie najpopularniejszym przysmakiem w tłusty czwartek jest pączek. Oprócz tego w tym dniu zajadamy się też faworkami, zwanymi w niektórych regionach chrustem lub chruścikami.

Zwyczaj jedzenia pączków, zwanych wówczas pampuchami, zadomowił się w Polsce w XVII w., głównie w miastach i dworach. Na wsiach tłusty czwartek zaczęto obchodzić pod koniec XIX w. Przyjęło się, że jeśli ktoś w tłusty czwartek w ogóle nie zje pączka, nie będzie się mu wiodło.

Co ciekawe, w przeszłości na polskich stołach pojawiały się pączki, jednak w zupełnie innym wydaniu. Wówczas były one nadziewane słoniną czy boczkiem i mięsem. Dodatkowo przekąskę zapijano wódką.

Tłusty czwartek jest obchodzony w ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Ten dzień rozpoczyna ostatni tydzień karnawału i zwany jest również zapustami czy mięsopustem. Święto to jest ruchome, a jego data zależy od daty Wielkanocy.

Zobacz też: „Jeden pączek to nic złego”. Dietetycy zdradzają, jak świętować tłusty czwartek

Hubert Ossowski
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl