W sobotę, 16 marca do Poznania przyjechał Szymon Hołownia. Na konwencji politycznej Polski 2050 przemawiał, aby zmotywować swoich politycznych kompanów w kampanii do wyborów samorządowych. – Nie poszliśmy do polityki dla pieniędzy – przekonywał marszałek Sejmu, Szymon Hołownia.
Hasłem sobotniej konwencji Polski 2050 było hasło pt. „Przywróćmy Poznaniowi poznański porządek”. Dotyczyła przyszłości Poznania i lokalnego samorządu. Wśród zaproszonych gości pojawili się m.in.: Szymon Hołownia (marszałek Sejmu), Paulina Henning-Kloska (minister klimatu i środowiska), Ewa Schädler (posłanka i przewodnicząca struktur Polski 2050 w Wielkopolsce), Barbara Oliwiecka (członkini zarządu regionu Polski 2050), Agata Sobczyk (wojewoda Wielkopolski).
Pierwszy na scenie przemawiał Przemysław Plewiński, kandydat na urząd prezydenta Poznania. Zapowiedział, że marzy mu się, aby w centrum nie było tabliczek z napisem „lokal do wynajęcia”, ponieważ wszystkie lokale będą wynajmowane przez poznańskich przedsiębiorców.
– Słyniemy w Poznaniu z przedsiębiorczości i gospodarności. Potrafimy cztery razy obrócić złotówkę, zanim ją wydamy. Wróćmy do tego, bo ostatnio zaczyna tego tutaj brakować – mówił Plewiński.
Dodał, że wśród jego pomysłów jest darmowa komunikacja miejska w Poznaniu, wynajem mieszkań komunalnych i Poznań bardziej zielony. – W mojej ocenie pl. Kolegiacki nie jest zielony, a możemy to w bardzo prosty sposób naprawić.
Paulina Henning-Kloska: musimy dbać o planetę
Następnie na scenę wyszła Paulina Henning-Kloska. Odwołała się do działań Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Zwracała uwagę na to, co już udało się zrobić. Wymieniła m.in. ochrone terenów zielonych, które są ważne społecznie, a także zatrzymanie wycinki lasów i eksportu drewna poza granice kraju.
– Przemysł meblarski w Poznaniu musi się rozwijać. Gospodarka to ważna część naszego kraju, ale jeśli tutaj ścinamy drzewa, to niech nie będą one przetwarzane za granicą, a w Polsce. Ważne jest też wzmocnienie nadzoru społecznego nad lasami. Mamy już przygotowaną reformę. Mieszkańcy mają prawo decydować, gdzie chcą zielone parki i lasy.
Dodała, że prace utrudniają zaległości, a wśród nich 25 naruszeń unijnych, których dokonała poprzednia władza.
Szymon Hołownia: „jesteśmy politycznym butikiem”
Po niej na scenę wyszedł marszałek Sejmu, Szymon Hołownia. Podziękował swoim kolegom i koleżankom z partii. Nazwał ich kandydatury odważnymi, ponieważ, jak uważa: „wychodzą oni z anonimowości i strefy bezpieczeństwa oraz komfortu”.
– Nie chodzi o partię, a o człowieka. Na pierwszy plan powinny iść osiedla, ulice, miejsca, w których żyjemy. Musicie poznań wszystkich swoich wyborców. To nie wielkość bilbordów zadecyduje. Jako kandydaci powinniście chodzić od drzwi do drzwi, od ulicy do ulicy, roznosić ulotki, pokornie znosić odmowę, a osiągniecie sukces – przemawiał Hołownia.
Dodał, że partia Polska 2050 to „butik polityczny”, bo bardzo dobrze „znają swoich klientów i potrafią szyć na miarę”.
– Nie poszliśmy do polityki dla pieniędzy, bo je można zdobyć łatwiej, gdzie indziej. Nie poszliśmy też, żeby być kimś, bo jeśli, chcecie być kimś, to nie w polityce. Zdobądźcie Nobla, wtedy będziecie kimś. Polityka ma być sprawcza. Mamy służyć ludziom – dodał Hołownia.
Odniósł się też do gospodarności Poznaniaków, ponieważ jak przyznał, chwilę w stolicy Wielkopolski pomieszkiwał. Przypomniał też, że pomimo różnic z innymi koalicyjnymi partiami, starają się, aby wspólnie działać dla dobra kraju.
– W poprzednich wyborach ruszył proces, który jeszcze się nie skończył. Potrwa 4 lata. PiS miał 8 lat, a my w 4 miesiące odkręciliśmy wiele rzeczy, które oni zaniedbali – dodał marszałek Sejmu. Wymienił m.in. podwyżki dla nauczycieli i sfery budżetowej i procedurę in vitro.
Czytaj też: Kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta: Stawiam na darmową komunikację w centrum