Protest na placu Kolegiackim w obronie Ewy Zgrabczyńskiej. „Uratowała wiele zwierząt” [ZDJĘCIA]

W sobotę o godzinie 14 na placu Kolegiackim w Poznaniu odbył się protest w obronie Ewy Zgrabczyńskiej, byłej dyrektor poznańskiego zoo. Organizatorzy wydarzenia wyrazili sprzeciw wobec decyzji o zwolnieniu Zgrabczyńskiej ze stanowiska. Zarzucają oni brak wsparcia dla pracownika przez władze miejskie, argumentując, że prokuratura jeszcze nie wydała wyroku, a postępowanie wciąż trwa.

Protestujący wyrazili swoje niezadowolenie z faktu, że Ewę Zgrabczyńską usunięto z poznańskiego zoo. Uważają ją za kluczową postać w walce o ochronę zwierząt oraz przeciwdziałanie nielegalnemu handlowi i praktykom zagrażającym zwierzętom. Podkreślają, że Zgrabczyńska nie została skazana, a postępowanie wciąż trwa, co według nich nie powinno być podstawą do jej zwolnienia.

Organizatorzy protestu krytykują również brak wsparcia dla Ewy Zgrabczyńskiej ze strony władz miejskich, w tym prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Zwracają uwagę, że o nadużycia finansowe NIK oskarżył prezydenta, dlatego on sam nie powinien osądzać w swojej opinii Ewy Zgrabczyńskiej.

Protestujący apelują też o przywrócenie Ewy Zgrabczyńskiej na stanowisko dyrektora zoo oraz kontynuowanie przez nią pracy nad ochroną zwierząt. Wyrażają również sprzeciw wobec idei zoo bez azylu, wskazując, że placówka w Poznaniu była jednym z nielicznych miejsc, które mogły pomagać dzikim zwierzętom i ofiarom wojny i przemocy.

Protest liczył ok. 30 osób

– Ewa Zgrabczyńska to kobieta perpetuum mobile, niezwykła maszyna ratująca życie zwierząt od ponad 40 lat. Jest ona jedyną dyrektorką ogrodu zoologicznego, która rozumie, że zoo to nie tylko atrakcja dla publiczności, ale przede wszystkim miejsce ratowania i ochrony zwierząt, które nie mają szansy przetrwać w dzikiej naturze – mówiła jedna z protestujących.

Dodała: – Nie tylko troszczy się o zwierzęta, ale także angażuje się w walkę przeciwko przemysłowi futrzarskiemu i myśliwskiemu, które traktują zwierzęta jako towar lub cel łowiecki. Dzięki jej pracy wiele zwierząt, zwanych „futerkowymi potworami” zostało uratowanych. Poświęciła swoje życie na ratowanie istot zależnych w dużej mierze od człowieka, jednak nie zapominała o ludziach. Jest wiele osób, które doświadczyły jej bezinteresownej pomocy i dobroci, ale niestety nie wszyscy pamiętają o tym lub nie chcą tego przyznać.

Przypominamy: poznańscy policjanci na polecenie Prokuratury Okręgowej w Poznaniu zatrzymali w poniedziałek, 4 marca dyrektorkę poznańskiego zoo, Ewę Zgrabczyńską. Usłyszała ona zarzuty dot. działania na szkodę miasta. Miała nadużywać swoich uprawnień i funkcji, skrzywdzić wierzycieli i nakłaniać świadków do składania fałszywych zeznań.

Wobec podejrzanej zastosowano dozór policyjny, zakaz kontaktowania się ze świadkami i zawieszenie w pełnieniu funkcji dyrektora zoo. Ewa Zgrabczyńska nie może też wchodzić na teren ogrodu zoologicznego na czas trwania postępowania. Grozi jej do 10 lat więzienia.

Oskarżona nie przyznała się do stawianych jej zarzutów i złożyła obszerne wyjaśnienia. We wtorek, 5 marca urzędnicy miejscy pojechali złożyć wypowiedzenie dyrektor zoo. Ta go nie przyjęła, ponieważ przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Czytaj też: Dyrektor zoo: „Jestem niewinna. Stałam się niewygodną osobą przed wyborami samorządowymi”

Maciej Szymkowiak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl