22 kwietnia Teatr Wielki zaprezentował na scenie Filharmonii Berlińskiej „Straszny dwór”. Było to koncertowe wykonanie opery Moniuszki.
Teatr Wielki powrócił do Berlina z koncertowym wykonaniem opery Stanisława Moniuszki „Straszny dwór”. W Filharmonii Berlińskiej wykonano kultową operę polskiego kompozytora. Na widowni zasiadło ponad 2000 widzów. Nie była to pierwsza wizyta poznańskiej opery w Berlinie. Teatr Wielki pojawił się już w Niemczech w 2023 roku za sprawą „Parii”, a cztery lata wcześniej zaprezentował tam „Halkę”.
– Powrót do Berlina z kolejną koncertową odsłoną opery Moniuszki, po „Halce” (2019) i „Parii” (2023), wpisuje się w strategię promocji za granicą dorobku patrona Teatru Wielkiego w Poznaniu i ma w sobie niezwykłą symbolikę: Moniuszko spędził w mieście nad Sprewą trzy lata (1837-1840), rozwijając kompozytorski kunszt w słynnej Singakademie. I choć kompozytor doskonale umiał w swej twórczości poruszyć patriotyczne struny i niezwykle efektowanie nawiązywać do polskiego folkloru i tradycji, co słychać w „Strasznym dworze”, to również doskonale czuł puls zachodzących zmian w muzycznej Europie. Edukacja w tyglu kulturowym, jakim był ówczesny Berlin, była dla Moniuszki niezwykle ważna i pomogła mu wypracować indywidualny język muzyczny, który dzięki takim wydarzeniom, jak wczorajszy koncert, odczytujemy jako europejski i niezwykle uniwersalny – informuje Anna Czajkowska-Zimnicka z działu promocji i marketingu Teatru Wielkiego w Poznaniu.
fot. Bartek Barczyk