Zabijał karpie bez ogłuszania, patroszył żywe ryby, a także używał nieodpowiednich narzędzi. Po kontroli aktywistów z Vivy, prokuratura postawiła sprzedawcy zarzuty znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.
Zabijanie bez ogłuszania i urywanie głów
O sprzedawcy z powiatu ostrowskiego pisaliśmy kilka dni temu. Punkt sprzedaży żywych karpi, który znajdował się w wielkopolskim Antoninie, w powiecie ostrowskim, skontrolowała wtedy Fundacja Viva!.
Zabijanie bez ogłuszania, patroszenie żywych ryb, urywanie głów, używanie nieodpowiednich narzędzi (nóż do chleba z piłką), to wielokrotnie zarejestrowane na nagraniu sytuacje – informowali aktywiści.
3,5 godziny okrutnych nagrań
Mężczyzna w namiocie sprzedawał żywe karpie. Klientom, którzy chcieli kupić rybę bez głowy i wypatroszoną, oferował pomoc. Na zapleczu zabijał karpie nożem bez wcześniejszego ogłuszenia. Film przedstawiający okrutne techniki mężczyznym aktywiści z Vivy udostępnili na swoim Facebooku. Następnie powiadomili Powiatowego Lekarza Weterynarii oraz złożyli zawiadomienie do prokuratury zawierające trzy i pół godziny nagrań.
Właścicielowi grozi do 3 lat więzienia
Jak informuje rmf24.pl, sprawą zainteresowali się także aktywiści z organizacji Stopklatka i Zostań Wege. Natomiast szef ostrowskiej weterynarii nazwał filmy szokującymi. Dodatkowo, podczas kontroli inspektorzy ustalili, że stoisko działało nielegalnie. Mężczyzna nie zgłosił swojej działalności do inspekcji. Punkt sprzedaży karpi został zamknięty, natomiast jego właściciel usłyszał zarzuty. Grozi mu do 3 lat więzienia.