Czy masło skażone bakterią E-Coli trafiło do sklepów we Wrześni ? Sprawdzają to śledczy zaalarmowani przez lokalne media. Podejrzewają, że pewna mleczarnia wiedząc o skażeniu dopuściła do sprzedaży produktu. Prezes mleczarni jednak z zarzutami się nie zgadza. Czy zdrowie klientów zostało narażone?
Lokalna gazeta opisuje jak jedna z pracownic miała powiadomić mleczarnie, że w 10 tonach masła są bakterie E-Coli – firma jednak przerobiła masło i wysłała je do sklepów a pracownice zwolniła. Ta opowiedziała więc gazecie o możliwym zagrożeniu zdrowia klientów. Na doniesienia szybko zareagowała prokuratura, która zabezpieczyła duża partie podejrzanego produktu. Śledczy mają już też cała dokumentacje dotyczącą obrotu tym towarem. Właściciel mleczarni nie przyznaje się jednak do wprowadzenia skażonego masła. Twierdzi, że to kampania zwolnionej pracownicy. Sprawę wyjaśnią śledczy, którzy już kobietę przesłuchali.