Wczoraj na jednej z wielkopolskich dróg doszło do tragicznego wypadku. 20-letni kierowca z impetem uderzył w drzewo. Jego życia nie udało się uratować. Pasażerowie, którzy przeżyli trafili do szpitala.
Kotuń
We wtorek, 7 maja, około godziny 18:00, na drodze między Piłą a Kotuniem doszło do tragicznego wypadku. 20-letni kierowca stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i z impetem uderzył w drzewo. Najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do panujących warunków. Straż pożarna, która przybyła na miejsce, zastała doszczętnie zmiażdżony samochód.
Niestety, życia młodego kierowcy nie udało się uratować. Na szczęście dwaj pasażerowie, 17-letni chłopak i 48-letni mężczyzna, przeżyli wypadek i zostali przewiezieni do szpitala. Policja prowadzi śledztwo, by wyjaśnić okoliczności tej tragedii.
Czytaj także: Biegał z maczetą po Starym Rynku. Policja szuka ofiar
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl