Najgłośniejszy i najdroższy transfer Lecha Poznań, czyli Ali Gholizadeh nadal nie jest gotowy do debiutu w barwach Kolejorza. Wiemy, że Irańczyk nie pojawi się na boisku w dwóch najbliższych spotkaniach drużyny. Wciąż pauzuje przez trwającą od marca kontuzję kolana. Jednakże trener Lecha Poznań, John van den Brom wskazał możliwy termin debiutu 27-latka.
Ali Gholizadeh przyszedł do Lecha Poznań z belgijskiego Charleroi za rekordową kwotę 1,8 miliona euro. To był transferowy hit letniego okna transferowego. Niestety reprezentant Iranu, w marcu nabawił się kontuzji kolana podczas wypożyczenia do tureckiej drużyny Kasimpasa. Z urazem przyjechał do Poznania. Wiedząc o problemach zdrowotnych skrzydłowego, władze Lecha zakładały, że będzie gotowy do gry we wrześniu, właśnie na fazę grupową europejskich pucharów.
Cierpliwość wobec Irańczyka
Gholizadeh przystąpił do treningów z piłką we wrześniu, a obecnie trenuje z zespołem, ale nadal nie jest gotowy, aby pojawić się w składzie meczowym. Trener Lecha, John van den Brom tłumaczył podczas konferencji prasowej, że obecnie obserwuje reakcje organizmu Irańczyka na zwiększone obciążenia treningowe.
Termin debiutu – dwa tygodnie od teraz
Ali Gholizadeh nie zagrał w sobotnim starciu z ŁKS-em, nie zagra też dzisiaj, we wtorkowym meczu z Jagiellonią. John van den Brom wyznaczył jednak możliwy termin debiutu na około dwa tygodnie od teraz. Nie wiadomo jednak, czy jego debiut będzie miał miejsce w drugoligowych rezerwach, czy też podczas meczu ligowego lub pucharowego pierwszej drużyny Lecha Poznań.
Niemniej, mimo niedyspozycji Gholizadeha i braku Dino Hoticia, drużyna Lecha Poznań poradziła sobie w starciu z ŁKS-em. „Kolejorz” wygrał 3-1 po trafieniach: Mikaela Ishaka (18’, 44’) i Kristoffera Velde (81’). Dzisiaj, o godz. 18 Lech Poznań podejmie u siebie Jagiellonię Białystok. Jeśli wygra, to ma szansę ją przeskoczyć w tabeli i zająć 2. miejsce. Później Lecha czeka wyjazdowy, sobotni mecz z Cracovią.
Czytaj też: „Kristoffer Velde dostanie w szatni po łbie” mówił Murawski. Za co?