Przygotowali ponad 13 tysięcy ton soli

Zima dała się już się w tym sezonie we znaki kierowcom i drogowcom. Spółka Autostrada Eksploatacja, która dba o bezpieczeństwo na autostradzie A2 na walkę z zimą ma przygotowanych 41 solarek, 200 pracowników działu utrzymania oraz prawie 13,5 tysiąca ton soli.

Na autostradach w Polsce obowiązuje pierwszy stopień utrzymania zimowego. Oznacza to, że sprzęt musi wyjechać na trasę w ciągu pół godziny od rozpoczęcia opadów śniegu. Jezdnia autostrady w ciągu dnia musi być odśnieżona w 2 godziny po ustaniu opadów śniegu i w 4 godziny po ustaniu opadów nocą. Dlatego tak ważne jest, aby zabezpieczyć obsadę na gotowym do pracy sprzęcie.

Do prowadzenia akcji zapobiegawczych i zwalczających na autostradach używamy soli drogowej z roztworem wodnym chlorku sodu, a przy temperaturach sięgających poniżej -7°C z chlorkiem wapnia. Taka mieszanka pozwala szybko poradzić sobie z zalegającym na jezdni śniegiem. Wszystko po to, aby zapewnić osobom podróżującym Autostradą Wielkopolską maksimum bezpieczeństwa. Gdyby okazało się, że zgromadzone w magazynach 13,5 tysiąca ton soli nie wystarczy, uruchomione zostaną dodatkowe interwencyjne dostawy soli dla Autostrady Eksploatacji – mówi Włodzimierz Matczak, dyrektor Eksploatacji Autostrady w firmie Autostrada Eksploatacja.

Na 256 kilometrach drogi A2 spółka Autostrada Eksploatacja – oprócz wspomaga się szczegółowymi prognozami pogody – ma rozlokowane własne stacje meteo z których zbiera dane o pogodzie i warunkach atmosferycznych panujących na drodze. Informacje przekazują także drogowe patrole.

– Zgodnie z obowiązującymi procedurami stan pełnej gotowości oznacza nie tylko gotowość sprzętu do zimy, ale przede wszystkim gotowość pracowników. Każdego dnia do podjęcia natychmiastowej akcji przygotowanych jest na to ponad 100 pracowników w 5 Obwodach Utrzymania Autostrady zlokalizowanych wzdłuż Autostrady Wielkopolskiej od Świecka po Konin – wyjaśnia Włodzimierz Matczak.

Drogowcy przypominają także, że wyprzedzanie pracujących solarek na autostradzie to bardzo ryzykowny manewr.

Solarki poruszają się z prędkością do 60 km/h. Dlatego też część kierowców, pomimo niebezpieczeństwa ryzykuje i wyprzedza pracujący sprzęt. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że przed solarką droga jest jeszcze nieodśnieżona i poruszanie się po niej może być niebezpieczne – ostrzega Paweł Pytliński, specjalista ds. bezpieczeństwa w Autostradzie Eksploatacji.

Co gorsza śnieg wydobywający się spod pługów może nie tylko uszkodzić samochód, ale też zepchnąć kierowcę z drogi. Pługi, w jakie wyposażone są solarki mają rozpiętość nawet do 8 metrów. Podczas prowadzenia akcji, maszyny najczęściej porusza się w parach. Zadaniem tandemu solarek jest odśnieżenie jak największej części autostrady w jak najkrótszym czasie.

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl