12-letnia Maja w zeszłym tygodniu spadła ze ścianki wspinaczkowej podczas wycieczki szkolnej do Poznania. Lekarze od weekendu wybudzają ją ze śpiączki a policja pod nadzorem prokuratury prowadzi śledztwo.
UPADEK Z WYSOKOŚCI
Do upadku dziewczynki z Damasławka doszło w ubiegłą środę. Klasa nastolatki pojechała do Poznania na wycieczkę szkolną. Jednym z punktów programu była wizyta na ściance wspinaczkowej. Podczas zabawy Maja spadła na ziemię i uderzyła głową w posadzkę. Lekarze walczyli o jej życie w szpitalu. Pomimo wielu badań wciąż nie są stanie powiedzieć ostatecznie w jakim stanie jest dziewczynka.
Kilkukrotnie powtarzaliśmy diagnostykę, między innymi badanie tomografem komputerowym. Na tyle jej stan się polepszył, że lekarze podjęli decyzję o tym, że rozpoczynają wybudzanie. – przekazuje Urszula Łaszyńska, rzeczniczka Wielkopolskiego Centrum Pediatrii w Poznaniu
CO DALEJ?
Przedstawicielka szpitala dodaje, że wybudzanie dziewczynki to proces. Dzisiaj lekarze wciąż nad tym pracowali. Jak dodaje Łaszyńska, to kilka najbliższych dni pokaże jaki będzie dalszy los Mai. Swoje działania w tej sprawie prowadzi również policja, która pod nadzorem prokuratury zbada czy nie doszło do narażenia dziewczynki na utratę zdrowia i życia.
Śledztwo
Mundurowi zabezpieczyli między innymi sprzęt, z którego podczas wypadku korzystała 12-latka oraz nagrania z monitoringu. Na wideo ma być widać, jak dziewczynka bierze udział w szkoleniu prowadzonym przez instruktora wspinaczki, co było wymagane przez regulamin ośrodka. Te same zasady pozwalały by przeszkolone dzieci powyżej 10-tego roku życia wspinały się bez obecności instruktora.
Ta kwestia, także wszystkie inne związane z regulaminem, z wyposażeniem i całym sprzętem, który był tam użytkowany, będzie dokładnie przez policjantów wyjaśniana. – informuje komisarz Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji.