Poznańska sztuka. Jakie wystawy warto zobaczyć?

W kulturalnej przestrzeni Poznania dzieje się wiele – luty obfituje w spektakle, premiery kinowe, koncerty. Warto również zainteresować się ciekawymi wystawami w galeriach sztuki, których też nie brakuje.

PRZESZŁOŚĆ RUSAŁKI

Jedną z najciekawszych możliwych opcji, jest wystawa „Tutaj i wtedy o zmierzchu„, autorstwa Adriany Molendy i Antona Varga. Głównym punktem powstałej w Galerii Arsenał instalacji jest film wideo, przedstawiający jezioro Rusałka. Twórcy do filmowania skorzystali z kamery wyprodukowanej w drugiej połowie lat 30. XX w. To próba opowiedzenia historii jeziora, które choć teraz kojarzy z przyjemnym wypoczynkiem, ma tragiczną przeszłość. Zbudowane zostało podczas II wojny światowej przez więźniów niemieckich obozów pracy; do utwardzenia dna jeziora wykorzystano macewy, co tylko dodaje jeszcze większego tragizmu temu miejscu.

Kim jesteśmy jako spadkobiercy tego miejsca? Kim stajemy się, kiedy jako bohaterki i bohaterowie wideo-zapisu zostajemy umiejscowieni w wizualnym kontekście właściwym dla postaci z odległej przeszłości? A jaki sens wydarzeniom, które są naszym udziałem, przypiszą ci, którzy fizycznie zajmą nasze miejsce za 80 lat? – pytają twórcy.

Wystawę będzie można oglądać do 5 marca.

POLSKA SZTUKA PLAKATU

Wystawa „Plakat wisi” to ekspozycja z plakatami klasyków polskiej szkoły oraz artystów kontynuujących tradycje z lat 50. i 60. XX w. Zaprezentowano ok. 200 prac, m.in. „Żeby Polska była Polską 2+2 musi być zawsze cztery” Tomaszewskiego, „Nocny kowboj” Świerzego, czy „Kabaret” Wiktora Górki. Tematyka wystawy jest szeroka, obejmuje: plakat polityczny, filmowy, muzyczny, turystyczny, teatralny. Ważnym elementem wystawy jest przegląd polskiego plakatu politycznego. Można zobaczyć propagandowe socrealistyczne grafiki, jak i plakaty wyborcze Solidarności. Wystawa jest czynna do 28 lutego w Galerii na Dziedzińcu w Starym Browarze.

Ekspozycję zbudowaliśmy używając perspektywy twórców – związanych z grafiką, modą, reklamą. Wszystkie te dziedziny myśl i język wizualny polskiej szkoły plakatu nieustannie inspiruje. Dobrym wyrazem tej tezy będzie prezentacja na parterze Galerii, gdzie „głos” oddaliśmy młodym ilustratorkom i ilustratorom. Na fenomen polskiego plakatu nie patrzymy z perspektywy krytycznej czy historycznej, raczej ze spontanicznym zachwytem ulicznego przechodnia, urzeczonego aktualnością estetyki z kilkudziesięcioletnią metryką” – mówi Wojciech Piotr Onak, kurator wystawy.

FALA JEST MORZEM

Wystawa obrazów Małgorzaty Widomskiej nawiązuje do książki mistrza zen Willigisa Jägera. Obraz to fala, a doświadczenie to morze, które „które pamięć ludzka próbuje zamknąć w naczyniach pojęć”. Jak mówi sama artystka, obrazy dotykają przeciążonych ideami przestrzeni: domu, kościoła i szkoły.

Zajmuje mnie wyciąganie abstrakcyjnych wartości z przypisanej im estetyki. Mimowolnie tam wracając, prawdopodobnie próbuję coś scalić, to skupienie ma wpływ na porządek kolorystyczny płócien. Zazwyczaj nakładają się w nich dwie perspektywy: dziecka i osoby dorosłej. Ich mowa jest pełna alternacji, zwrotów nadziei ku rozczarowaniu i odwrotnie – dodaje Małgorzata Widomska.

Prace artystki można oglądać w Galerii Piekary do 24 lutego.

Paulina Juzak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl