Miasto Poznań na ten moment postanowiło przerzucić obowiązek dystrybucji węgla na lokalne firmy, tak samo, jak rząd przerzucił go na samorządy. Poznań nie wyklucza jednak dołączenia do rządowego programu w przyszłości. Wszystko zależne jest od ceny i jakości surowca.
WĘGIEL ZA 1000 ZŁOTYCH
W czerwcu ministrowie PiS obiecywali, że węgiel będzie kosztował maksymalnie 1000 złotych za tonę. Kiedy jednak rządzącym nie udało się tej obietnicy dotrzymać, przygotowali nowy plan dystrybucji węgla. Zakłada on, że surowiec dostarczać będą samorządy. To oczywiście nie spodobało się przedstawicielom województw, powiatów, gmin czy miast.
POZNAŃ STAJE OKONIEM
Jak powiedział podczas debaty w Poznaniu prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, samorządowcy ten plan odebrali jako “chęć podzielenia się porażką”. Prezydenci zapowiadali wtedy jednak, że są gotowi wejść w taką współpracę z rządem na swoich warunkach. Teraz jednak okazuje się, że Poznań przerzuca obowiązek dystrybucji węgla na lokalne firmy. Nie wyklucza jednak dołączenia do programu w przyszłości.
Poznań nie będzie na razie sprzedawać węgla w rządowym programie. Zachęca jednak do tego lokalne firmy, które dysponują odpowiednim zapleczem i sprzętem, a dzięki temu mogą znacznie szybciej i sprawniej niż Miasto dostarczyć opał. – czytamy w komunikacie.
DODATEK WĘGLOWY
Miasto zaufa więc firmom, które mają do tego odpowiednie zaplecze i pracowników oraz będzie je informować o benefitach rządowego programu. Jednocześnie wszyscy poznaniacy, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej i potrzebują wsparcia w zakupie surowca, mogą zwrócić się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Dodatek węglowy otrzymało już w stolicy Wielkopolski 6 tysięcy gospodarstw domowych.