Temat raportu Inrix, dotyczącego najbardziej zakorkowanych miast na świecie, podjął radny z klubu Koalicji Obywatelskiej, Andrzej Rataj. W zestawieniu Poznań znalazł się na niechlubnym 21 miejscu na świecie oraz pierwszym w Polsce.
Radny Andrzej Rataj poprosił zarząd miasta o ustosunkowanie się do wyników raportu Inrix. Odpowiedzi udzielił zastępca prezydenta Mariusz Wiśniewski, odpowiedzialny m.in. za komunikację w mieście. Twierdzi on, że nie do końca wiadomo na jakich danych opierał się cały raport.
Miasto nie udzielało firmie Inrix, autorowi raportu „Global Traffic Scorecard” żadnych informacji na temat mobilności i ruchu pojazdów. Firma informuje jedynie ogólnie, że do analiz wykorzystuje zanonimizowane dane z różnych mobilnych źródeł informacji, w tym pojazdów i urządzeń nawigacyjnych – informuje Mariusz Wiśniewski.
Według rankingu Inrix, kierowcy w Poznaniu stoją w korku 87 godzin rocznie co powoduje, że Poznań jest na 21 miejscu najbardziej zakorkowanych miast świata i na 1 miejscu jeśli chodzi o polskie aglomeracje. Dane Zarządu Dróg Miejskich zdaniem zastępcy prezydenta, znacznie odbiegają od tych przedstawionych przez zewnętrzy raport.
Nie jest znana dokładna metodologia badań Inrix ani np. okres, w którym były prowadzone pomiary – zaznacza zastępca prezydenta.
Raport, w którym Poznań znalazł się na szczycie zakorkowanych miast świata, jest przygotowywany przez jednego z największych dostawców danych o ruchu drogowym. Wiśniewski tłumaczy, że trzeba wziąć pod uwagę to, że raport Inrix nie jest jedynym zastawieniem, a inne raporty nie stawiają Poznania w tak złym świetle.
Według danych TomTom za 2020 r. w Poznaniu zanotowano największy roczny spadek zatłoczenia w porównaniu z innymi polskimi miastami, a w zestawieniu portalu oponeo.pl, przygotowanym we współpracy z firmą Yanosik.pl, Poznań znalazł się na podium polskich miast najbardziej przyjaznych kierowcom – dodaje Mariusz Wiśniewski
W zeszłym roku przeprowadzono konsultacje społeczne dotyczące komunikacji w Aglomeracji Poznańskiej. Ze stwierdzeniem „Ulice w mojej gminie są zakorkowane” zgodziło się 32 % respondentów, natomiast za zdaniem „Należy rozbudować drogi, gdyż powoduje to rozładowanie korków” opowiedziało się 29 %.