Znamy już wyniki oględzin Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Budynek w znacznym stopniu ucierpiał.
– Przeprowadziłem oględziny budynku pod kątem technicznym. Cześć budynku oznaczona jako 4B w całości została wyłączona z użytkowania. Do części 4A mieszkańcy, dzięki wspanialej walce strażaków będą mogli powrócić do swych mieszkań. Udało się obronić przed ogniem tę część budynku – mówi Krzysztof Łukaszewski, dyrektor Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
– Budynek przy ul. Krańcowa 4B wyłączony jest z użytkowania przeze mnie w całości ze względu na ogromne zniszczenia wywołane pożarem na dachu. Elementy konstrukcyjne są nadpalone, pokrycie dachu jest w dużej mierze uszkodzone. W mojej ocenie cały dach części budynku 4B nadaje się do rozbiórki i wymiany. Poleciłem zarządczy tego budynku, żeby po zakończeniu akcji przez strażaków dokonać bardzo szczegółowej oceny stanu technicznego wszystkich elementów tego obiektu. Myślę również o instalacjach gazowej i elektrycznej. One zostały wyłączone na czas akcji, na czas pożaru, ale żeby myśleć o włączeniu tego obiektu do użytkowania, należy sprawdzić wszystkie elementy konstrukcyjne i działowe. Należy sprawdzić, czy nie nastąpiły jakieś uszkodzenia w wyniku działania ogromnej temperatury. Całościowy przegląd techniczny będzie jednym z dwóch warunków zgody na ponowne użytkowanie tego obiektu.
Drugi wątek dotyczy oczywiście dachu. Jest on bardzo mocno pokiereszowany przez pożar i spadające elementy. Szczególnie ostatnia kondygnacja pod pokryciem dachu najbardziej ucierpiała. Co ciekawe, przedostatnia kondygnacja użytkowa, tak mocno już nie jest uszkodzona. W mieszkaniu, w którym byliśmy, nie było żadnych oznak pożaru. Nawet woda gaśnicza pojawiła się tylko w okolicach otworów wentylacyjnych.
Odnośnie do samego dachu. Nie wiem, czy zarządca będzie chciał w tej samej technologii ten dach odtworzyć. Zakładam ewentualność, bo takie sytuacje już miały miejsce w Poznaniu, by zrobić jakieś zabezpieczenie tymczasowe, szczelną konstrukcję żeby wody opadowe nie wpływały niekorzystnie, kiedy ten dach będzie odkryty. Na razie jednak nie można mówić o powrocie ludzi do budynku – powiedział w rozmowie z wPoznaniu.pl Krzysztof Łukaszewski.
fot. KPP Poznań – Nowe Miasto