Warta Poznań w ostatnich dwóch meczach ligowych nie strzeliła gola. Ba, miała ogromne problemy z tym, by w ogóle przedostać się w pole karne rywali i oddać strzał na bramkę. Wydaje się, że genezą tych nieszczęść Zielonych może być absencja Adama Zrelaka.
Zrelak nie strzelał, ale miał wpływ na grę
Adam Zrelak w tym sezonie nie był skuteczny. W 6 meczach Ekstraklasy w bieżących rozgrywkach ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Zaliczył jedną asystę, ale rzecz w tym, że miał znaczny wpływ na grę ofensywną zespołu nawet wtedy, gdy nie potrafił umieścić piłki w bramce. Zdarzało się, że nawet gdy nie wykonywał ostatniego podania przed strzeleniem gola, to we wcześniejszej fazie akcji bramkowych odgrywał istotną rolę.
Konieczny eksperyment na szpicy
Obecnie Warta gra bez pomysłu, szamocze się w ataku pozycyjnym, nie potrafi też wyprowadzić ciekawych, udanych kontrataków. Dość powiedzieć, że w derbowym meczu z Wartą trener Dawid Szulczek musiał eksperymentować i na szpicy umieścił Macieja Żurawskiego, owszem, gracza ofensywnego, ale jednak nominalnego pomocnika. Ten brak snajpera rzucał się w oczy zdecydowanie.
Brak indywidualności
Tym, co sprawia, że kibice Warty z dużym rozgoryczeniem obserwują występy swoich ulubieńców, może być brak graczy takich, jakich ma Lech. Było to widać w ostatnich spotkaniach, gdy Velde, Marchwiński czy Sousa pod nieobecność, tak jak w Warcie napastnika (Lech czeka na Ishaka), potrafili zrobić różnicę na boisku. Warta nie może liczyć na takie przebłyski swoich zawodników.
Po 2 strzały celne
Liczby są zatrważające dla kibiców Warty, bo okazuje się, że Zieloni w ostatnich dwóch meczach – z Lechem i Zagłębiem oddali po 2 strzały celne. To bardzo mało. Warta nie ma pomysłu na grę, do tej pory, gdy nie było Zrelaka, chciała polegać na młodym Kajetanie Szmytu. Sęk w tym, że ten perspektywiczny gracz nie zawsze może wybawić drużynę z kłopotów, właśnie także z uwagi na swój wiek. Czasami siłą rzeczy muszą mu się zdarzyć gorsze występy.
Nie będzie grał przez 6 miesięcy
Gdy Zrelak nie jest gotowy do gry, Warta nie ma rozwiązania na środku ataku, by strzelać gole. Nie ma snajpera z prawdziwego zdarzenia. Co gorsza, środkowi pomocnicy i skrzydłowi nie są na tyle kreatywni, by zespół mógł zdobywać dużą liczbę bramek. Najgorsze jest to, że Zrelak wypadł z gry na 6 miesięcy.
Czytaj także: Dino Hotic pauzuje na dłużej