Poseł Wróblewski krytykuje władze miasta. „Przegrywają walkę ze smogiem”

– W dniach 9 i 10 stycznia mieliśmy do czynienia z epizodami smogowymi, a Poznań stał się miejscem o najwyższym stężeniu zanieczyszczeń powietrza nie tylko w Polsce, ale także w Europie i na świecie. Podobne sytuacje miały miejsce 7 i 8 grudnia. Co niepokojące, miasto Poznań, mimo rekordowych stężeń pyłów, nie podołało skutecznej polityce antysmogowej ani nie przestrzega własnych standardów – skomentował poseł PiS, Bartłomiej Wróblewski.

„Miasto przegrywa w walce ze smogiem” – stwierdził poseł Prawa i Sprawiedliwości, Bartłomiej Wróblewski. Przypomina 9 i 10 stycznia 2024 roku, a także 7 i 8 grudnia ubiegłego roku, gdy doszło do rekordowych stężeń pyłów w Poznaniu, ale też w całej Polsce.

– Mieszkańcy dowiedzieli się o sytuacji smogowej dopiero dzień później z rządowego alertu. Tych informacji, bezpłatnie nie przekazało miasto Poznań, co zgodnie z obowiązującymi przepisami powinno zrobić. Niestety, dzieci i młodzież nie otrzymały odpowiednich informacji, co uniemożliwiło wprowadzenia restrykcji aktywności na zewnątrz – dodał Bartłomiej Wróblewski.

Krzysztof Rosenkiewicz, wiceprzewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej i Rewitalizacji apelował, aby informacje o wzroście stężenia zanieczyszczeń pojawiały się 12, a nawet 24 godziny przed ich wystąpieniem. Dodał, że klub radnych PiS postuluje ustanowienie jasnej procedury oraz konkretnych ograniczeń, których niestosowanie skutkowałoby sankcjami. Co więcej, przyjęcie niższych norm niż te ogólnokrajowe.

– Proponujemy również ustanowienie programu wsparcia energetycznego dla osób ubogich, gdyż często ci, którzy nie są w stanie sfinansować wymiany pieców, są pomijani w obecnych programach – dodał Krzysztof Rosenkiewicz.

Konferencja PiS w sprawie smogu (fot. M.S./wPoznaniu.pl)

„Miasto przegrywa walkę ze smogiem”

Z kolei radna, zastępczyni przewodniczącego klubu radnych PiS, Ewa Jemielity poinformowała, że od stycznia nielegalne jest korzystanie z tzw. kopciuchów, ale w zasobach komunalnych miasta nadal znajduje się ich 250.

– Dowiedzieliśmy się też, że na terenie Poznania istnieje około 6000 kopciuchów. Zwracamy się z postulatem przeprowadzenia dokładnej inwentaryzacji tych urządzeń i udzielenia wsparcia osobom, które nie tylko są finansowo bezradne, ale także nie wiedzą, jak się prawidłowo zabezpieczyć przed zanieczyszczeniami – dodała Ewa Jemielity.

Michał Grześ, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Poznania skrytykował też powstawanie wielokondygnacyjnych bloków w miejscu klinów zieleni.

– Jest to szczególnie niebezpieczne zjawisko we wschodniej części miasta. W Poznaniu przeważają wiatry wschodnie, jeśli zabudujemy wschodni wywiew Poznania, to z pewnością nie wygramy walki ze smogiem – dodał radny miasta.

Tomasz Gintrowicz, pełnomocnik Komitetu Terenowego PiS w Puszczykowie z kolei powiedział, że gminny ościenne też borykają się z problemem smogu i dlatego zwraca się z apelem do przedstawicieli miast i gmin ościenny o podjecie działań w odpowiedzi na ten problem. Głównie poprzez pomoc finansową dla mieszkańców, których nie stać na wymianę pieców starej generacji.

Grzegorz Burandt, radny osiedla Antoninek-Zieliniec-Kobylepole przyznał, że na jego osiedlu problem smogu jest odczuwalny.

– Co roku napotykam na te same niepokojące zjawiska – unoszący się dym i nieprzyjemne zapachy, rozchodzące się z kominków i rozprzestrzeniające się po całej okolicy. Jest to poważny problem, który niestety nie uległ zmianie. Po rozmowach z mieszkańcami wynika, że niektórzy z nich nie są w stanie finansowo pozwolić sobie na wymianę pieców, co utrzymuje tę sytuację – powiedział Burandt.

Smog w Poznaniu (fot. Łukasz Gdak/wPoznaniu.pl)

Czy darmowa komunikacja pomoże w walce ze smogiem?

– Należy rozważyć alternatywne rozwiązania. Wspieranie wymiany pieców i modernizację obiektów publicznych. Inwestycje w zieloną energię, wspieranie ekologicznego transportu, a także wymianę taboru autobusowego. To konkretne kroki, które przynoszą rzeczywiste korzyści dla środowiska – powiedział zastępca prezydenta Poznania, Mariusz Wiśniewski.

Dodał: – Jednakże trzeba mieć świadomość, że istnieją pewne elementy neutralne, na które miasto nie ma wpływu. Musi odbywać się współpraca między Poznaniem a powiatem poznańskim, aby rozwiązać problemy aglomeracyjne, w tym także te związane z jakością powietrza. Konsekwentne rozwijanie kolejnictwa aglomeracyjnego, inwestycje w zieleń, parki, retencję wody, to wszystko ma znaczenie dla poprawy jakości powietrza i środowiska. Bezpłatna komunikacja może być jednym z tych elementów, ale nie decydującym w walce z zanieczyszczeniem powietrza.

Smog w Poznaniu (fot. Łukasz Gdak/wPoznaniu.pl)

Czytaj też: PO w Poznaniu zapowiada 100 mln zł dla osiedli. Tylko nie od razu

Maciej Szymkowiak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl