To była pogoń jak na filmie. Rajdowiec „na podwójnym gazie” przez ponad 7 kilometrów uciekał przed policjantem, który gonił go na motorze. W końcu pijaka udało się zatrzymać, pomogli w tym inni kierowcy. Całą interwencji policjant nagrał kamerą.
Niedaleko Tarnowa Podgórnego policjant poznańskiej drogówki chciał zatrzymać do kontroli kierowcę srebrnego volkswagena passata. Ten jednak, zamiast się zatrzymać, zaczął uciekać. Policjant wsiadł na motor i ruszył w pościg za uciekinierem.
Mimo wyraźnych sygnałów błyskowo-dźwiękowych kierowca passata nie zatrzymywał się, a w trakcie swojej ucieczki łamał szereg przepisów drogowych, stwarzając realne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Kierujący wyprzedzał pomimo zakazu, zmuszał innych kierowców do zjeżdżania z jezdni, w obszarze zabudowanym trzykrotnie przekraczał dopuszczalną prędkość. Ponadto kierowca kilkukrotnie zjeżdżał z jezdni, wpadając w poślizgi na zakrętach — relacjonuje Dominika Pupkowska-Bral z wielkopolskiej policji.
Ostatecznie uciekiniera zatrzymano po ponad 7-kilometrowym pościgu w miejscowości Kaźmierz. Wszystko dzięki innym kierowcom, którzy widząc pościg, zastawili swoimi samochodami uciekającego passata i pomogli w zatrzymaniu uciekiniera. Jak się później okazało, 53-letni rajdowiec był kompletnie pijany. Miał blisko 2 promile w wydychany powietrzu.
Pijany kierowca stracił prawo jazdy. Odpowie za niezatrzymanie się do kontroli i ucieczkę przed policją oraz za jazdę „na podwójnym gazie”. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.