Nowoczesne rozwiązanie to połączenie przemysłu i nauki. Plastyczny materiał do uszczelniania rur powstała we współpracy naukowców z Politechniki Poznańskiej i miejskiej spółki Terlan.
Spółka Terlan dysponuje o dziś najnowocześniejszą na świece maszyną do renowacji rurociągów metodą natryskowa. Dzięki sprzętowi pracownicy Terlanu mogą teraz naprawić uszkodzony wodociąg na odcinku 250 metrów nie kopiąc rowów.
Maszyna o nazwie RIG- SR 3000 jest produkowana w Wielkiej Brytanii. Waży 13,5 tony i kosztuje ponad 2,5 miliona złotych. Posiada 3000 litrowy zbiornik i wąż o długości 250 metrów. Wąż wprowadza się do uszkodzonego rurociągu i dzięki specjalnemu urządzeniu, metodą natryskową wpuszcza się do wodociągu specjalny materiał kompozytowy. Jest on wykonany na bazie żywicy polimocznikowej z włóknami bazaltowymi. Plastyczny materiał nazywa się Coverlan i jest on efektem pracy naukowców z Politechnik Poznańskiej, pracowników Terlanu i lokalnej firmy chemicznej Polychem System.
– Dzięki projektowi badawczemu z naukowcami z Politechnik Poznańskiej udało się stworzyć nowoczesny materiał służący do renowacji bezwykopowej w technologii Sprayed In-Place Pipe. Umożliwia to nam stosowanie własnego przebadanego produktu, który staje się naszą wizytówką – mówi Marek Borkowski – prezes spółki Terlan.



fot. A. Adamczak/ wpoznaniu.pl
Nałożenia plastycznego materiału w zależności od wielkości uszkodzenia rury trwa nawet kilka minut. Materiał zasycha po następnych kilkunastu minutach. Szczelność 100% osiąga po 24 godzinach. Zapewnia wzmocnienie konstrukcji rurociągu i wysoką jakość wody pitnej.
– Ta maszyna pozwala na prowadzenie renowacji rur wodociągowych bez prowadzenie wykopów i bez zamykanie ulic. Jest to także oszczędzanie zieleni. Wykopy zawsze w jakiś sposób mogą naruszyć system korzeniowy – mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Dzięki takiej metodzie uszczelniana rur, oszczędza się także wodę. Dziś w Poznaniu przez nieszczelne wodociągi strata wody w przepływie wynosi około 10%. To około 70 milionów złotych rocznie mniej do budżetu miasta z tytułu opłat za wodę.
czytaj także: Zrobił go z drewna, ale z niebywałą precyzją i estetyką