Pojechali odłowić dzikie zwierzęta. Jedno okazało się… gumowe

Rozpoznaj, które zwierzę jest prawdziwe. Tak można by było zatytułować zadanie, z którym przyszło zmierzyć się strażnikom miejskim z Ekopatrolu. Interweniowali w sprawie węża i bobra. Tylko jeden okazał się żywym stworzeniem.

Oba przypadki zostały zgłoszone przez czujnych mieszkańców. Pierwsza interwencja, dotycząca węża, miała miejsce 12 grudnia na ogródkach działkowych nad Maltą. Zaniepokojeni działkowicze zgłosili obecność dużego gada, który się nie ruszał. Strażnicy szybko zjawili się na miejscu, ale okazało się, że alarm był fałszywy – „groźny” wąż był jedynie gumową zabawką.

Kolejne zgłoszenie okazało się jednak bardziej poważne. Na ulicy Karpia mieszkanka zauważyła bobra, który przez dwa dni przebywał w tym samym miejscu i nie uciekał przed ludźmi. Strażnicy miejscy z Ekopatrolu bezpiecznie odłowili zwierzę i przetransportowali na Dziki SOR, gdzie gryzoń trafił pod opiekę specjalistów.

Straż Miejska przyznaje, że zgłaszający w obu przypadkach zareagowali prawidłowo. Warto jednak dokładniej przyglądać się potencjalnym zagrożeniom i nie pozostawiać przedmiotów, które mogą wprowadzić innych w – ostatecznie zabawny w tym przypadku – błąd.

Czytaj także: Próby włamań na Dębcu? Mieszkańcy zaniepokojeni

Marta Maj
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl