Pracownicy Poczty Polskiej przekształcają swoje postulaty w czyny. W środę w całym kraju odbędzie się strajk ostrzegawczy, który wpłynie na obsługę klientów w placówkach. Głównym postulatem jest znaczące podniesienie pensji pracowników.
Już latem pojawiały się głosy o braku funduszy na podwyżki, strajkujący nie zamierzają odpuścić.W Poczcie Polskiej narasta napięcie odnośnie do wynagrodzeń pracowników. Latem pracownicy postanowili wystąpić z żądaniem znaczącej podwyżki w wysokości 1000 złotych, począwszy od września. W międzyczasie jednak, sytuacja pozostawała nierozwiązana, a związkowcy postanowili podjąć bardziej radykalne kroki.
Strajk ostrzegawczy
Środowy strajk ostrzegawczy zaplanowano na godziny 8:00 – 10:00. Pracownicy przede wszystkim chcą przyciągnięcia uwagi władz do trudnej sytuacji pracowników Poczty Polskiej. W praktyce oznacza to, że w trakcie tych dwóch godzin placówki pocztowe w całym kraju nie będą obsługiwać klientów.
Mimo stanowczych postulatów strajkujących pracowników ekonomiści zwracają uwagę na realia finansowe Poczty Polskiej. Wcześniej eksperci twierdzili, że państwowa spółka nie dysponuje odpowiednimi pieniędzmi na tak znaczące podwyżki. Szacuje się, że koszty podniesienia pensji pracowników sięgałyby kilkuset milionów złotych rocznie.
Czytaj też: 89-letnia seniorka oszukana „na policję”. Ukradziono jej 95 tys. zł
