Piłkarz, który zmarł w meczu dla WOŚP zostawił chorego syna. Bez taty nie uda się go dalej leczyć

Do tragedii doszło w niedziele 29 stycznia podczas Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Darek – założyciel lokalnej Akademii Sportowej osunął się na ziemie podczas meczu charytatywnego. Mimo szybko udzielonej pierwszej pomocy zmarł. Pan Dariusz w chwili śmierci miał tylko 46 lat. Za tą tragedią stoi jeszcze jeden dramat. W domu na Pana Darka czekał ciężko chory synek Miłoszek, który już nigdy więcej nie zobaczy swojego taty. 

Dla Pana Darka chory syn był całym światem i może dlatego, że znał rzeczywistość w jakiej żyje chore dziecko, nigdy nie odmawiał pomocy i brał udział w wielu akcjach charytatywnych. Tego dnia wyszedł na murawę, by nieść pomoc i w ramach 31 Finału WOŚP grać i zbierać pieniądze dla chorych dzieci! Do domu, do swojego dziecka nigdy już nie wróci – napisali w opisie zbiórki przyjaciele rodziny

Wesprzeć syna Pana Darka możesz TUTAJ

Darek był założycielem Akademii Piłkarskiej Ostrzeszów i przez lata kariery trenował wiele miejscowych drużyn, w tym kadrę Południe w ramach projektu Kadr Regionów. Mężczyzna był także menedżerem sportu i organizował szkolenia dla młodzieży.

O pomoc dla syna zmarłego piłkarza apeluje m.in. klub Lecha Poznań.

Jan Józefowski
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl