Rodzina umówiła się z księdzem, że odbierze go z parafii i wspólnie pojadą na cmentarz by poprowadził pogrzeb. Ksiądz jednak długo nie odbierał telefonu, a gdy spotkali go pod kościołem, wszystko stało się jasne, poza uporem duchownego. Zachowanie księdza z powiatu ełckiego wywołało skandal.
Od rana rodzina nie mogła dodzwonić się do księdza. W końcu jedna z osób pojechała pod kościół i zobaczyła, jak duchowny zatacza się pod budynkiem.
Mimo jasnego sygnału, że nie ma się już pojawiać na pogrzebie, ksiądz pojawił się pod domem żałobników przywieziony przez innego parafianina. Problem polegał na tym, że nie był w stanie wysiąść z samochodu. Gdy mu się to jednak udało, upierał się, że pogrzeb poprowadzi. Żałobnicy musieli wyrzucić go z posesji.
Po skardze od rodziny biskup ełcki Jerzy Mazur usunął duchownego z parafii.
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl