W ubiegłym tygodniu portal LokalnaPolityka.pl sprawdził, kto na rok przed wyborami samorządowymi miałby szanse na fotel prezydenta Poznania. O komentarz poprosiliśmy wszystkie osoby uwzględnione w prognozie wyborczej.
W wyborach na prezydenta miasta wygrałby Jacek Jaśkowiak z 55,89 proc. głosów, co oznacza, że w pierwszej turze miałby zapewnioną reelekcję. Drugie miejsce zajęłaby Jadwiga Emilewicz z 20,48 proc., a trzecie Dobrosław Rola (10,31 proc.) z Polski 2050. Na kolejnych pozycjach uplasowaliby się Beata Urbańska z Nowej Lewicy (5,14 proc.), Paweł Sowa z koalicji Prawo do Miasta (4,82 proc.) i Robert Mędlewski z Konfederacji (3,36 proc.).
Jeśli chodzi o poparcie dla partii politycznych w wyborach samorządowych, to w Poznaniu Koalicja Obywatelska mogłaby liczyć na 47,09 proc. poparcia. Drugie miejsce należałoby do PiS – 19,89 proc., a trzecie do Polski 2050 z 11,68 proc.. Na 9,85 proc. mogłaby liczyć Nowa Lewica, a na 6,58 proc. Prawo do Miasta. Najmniej głosów miałaby dostać Konfederacja – 4,92 proc.
Nie przywiązują uwagi do prognoz
Wynik prognozy skomentował urzędujący prezydent Jacek Jaśkowiak. – Wybory samorządowe są dopiero za rok, podchodzę więc do wszelkich sondaży z rezerwą – powiedział. – Na ten moment nic nie jest przesądzone. Niemniej, na dziś, tak wysokie poparcie – zarówno dla mnie na poziomie blisko 56 proc., jak i dla Koalicji Obywatelskiej rzędu 47 proc. – bardzo mnie cieszy. Ten wynik oznacza, że mieszkańcy widzą i doceniają to, jak dużo w tak trudnych uwarunkowaniach politycznych i ekonomicznych, robimy. Moi oponenci polityczni – szczególnie PiS i Lewica – paradoksalnie i wbrew własnym intencjom, mi tutaj pomagają. Szeroko krytykując zakres prac prowadzonych w mieście, zwłaszcza w centrum, uświadamiają mieszkańcom, jak wielka jest skala przedsięwzięć, które realizujemy. Takiego efektu nie uzyskalibyśmy żadną konferencją prasową – dodał.
Z kolei Dobrosław Rola przekazał, że Polska 2050 nie przywiązuje uwagi do sondaży. – Co ciekawe, autorzy sondaży samodzielnie decydują o naszej reprezentacji w tych opracowaniach – stwierdził. – W niektórych jako kandydat jestem wymieniony ja, w innych dr Ewa Scheadler. To zaskakujące, bo na tą chwilę nie podjęliśmy jeszcze decyzji o tym, kto wystartuje z naszą rekomendacją w wyborach na prezydenta miasta. Wśród naszych członków i sympatyków są m.in. społecznicy, przedsiębiorcy, pracownicy naukowi poznańskich uczelni. Mamy wielu wspaniałych ludzi i kilku z nich rozważamy jako kandydatów lub kandydatki na prezydenta miasta – podkreślił.
Do wyniku prognozy odniosła się również Jadwiga Emilewicz. – To ogromny zaszczyt dla mnie. Cieszę się, że moje starania dla Poznania przez trzy ostatnie lata zostały docenione – przekazała posłanka PiS. – Pozyskanie środków na szpital uniwersytecki, dodatkowych funduszy na tramwaj na Naramowice, środków na budowę mieszkań komunalnych przy Opolskiej, największej inwestycji w historii ZKZL, szkoły na Strzeszynie czy wreszcie Teatru Muzycznego oraz Muzeum Powstania Wielkopolskiego to tylko największe z nich. Sondaż jest dla mnie osobiście dobrą prognozą przed jesiennymi wyborami. Mobilizuje do jeszcze większej pracy – wskazała.
Posłanka podtrzymuje to, co mówiła niedawno w wywiadzie dla „Głosu Wielkopolskiego”. – PiS powinno wystawić w wyborach na prezydenta Poznania kandydata, który jest politykiem mniej funkcyjnym, a jednocześnie ma zdolność konsolidacji szerokiego ponadpartyjnego poparcia dla prawicy – dodała Emilewicz.
Pozostałe osoby ujęte w sondażu nie odpowiedziały na naszą prośbę o komentarz.