Nożownik zaatakował przypadkową parę w centrum Poznania. Szczegóły dziwnego i groźnego zdarzenia

Nożownik, który zaatakował przypadkową parę na ulicy Poznania właśnie usłyszał prokuratorskie zarzuty. Do tego bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło na ulicy Ratajaczaka w Poznaniu, choć sama interwencja policji kończyła się już na Placu Wolności.

Wtorkowy wieczór, ulicą Ratajczaka idzie para, którą zaczepia agresywny mężczyzna, atakuje nożem, próbuje użyć gazu. Osoby, które zaatakował to przypadkowi ludzie. Nożownik po ataku zaczyna uciekać.

– Ucieczkę udaremnił mu motorniczy, który zamknął drzwi tramwaju i nie wpuścił do niego nożownika. Potem na Placu Wolności zatrzymała go już szybko policja – mówi Marta Mróz, z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

Nożownik usłyszał już prokuratorskie zarzuty, to – naruszenie nietykalności cielesnej oraz kierowanie gróźb karalnych. Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna jest obcokrajowcem, który w Polsce przebywa nielegalnie. Policja przekazała go Straży Granicznej.

Nadal nie wiadomo, dlaczego zaatakował przypadkowe osoby, z którymi nic go nie łączyło.

Czytaj także: „Mój narzeczony leży w szpitalu po pobiciu przez policję”. Poznańska policja odpiera zarzuty | wPoznaniu.pl

Jan Józefowski
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl