Nie będzie wody w kranach? Aquanet: „Jest realny scenariusz złożenia wniosku o upadłość”

Sytuacja jest tragiczna – podkreślił Jarosław Lange z wielkopolskiej “Solidarności”. Spółki wodociągowo-kanalizacyjne w całym kraju przynoszą coraz większe straty w związku z, między innymi, rosnącymi cenami energii. Obawiają się upadłości.

OGROMNE KOSZTY

Problem polega na tym, że taryfa na wodę i ścieki nie zmieniła się od 2020 roku. W międzyczasie jednak znacznie wzrosła inflacja i koszty utrzymania spółek wodno-kanalizacyjnych. Przykładowo Aquanet płaci prawie 300 procent więcej za energię elektryczną i o ponad 300 procent więcej za gaz, niż jeszcze 2 lata temu. Więcej kosztuje też uzdatnianie wody i naprawienie awarii. Operator spółek, czyli Wody Polskie, nie uwzględnia jednak tych kosztów i nie chce zmienić taryfy. Z 652 złożonych w tej sprawie wniosków pozytywnie rozpatrzone zostały jedynie 44.

Jesteśmy przekonani, że dalszy rozwój sytuacji, w której nie możemy pokryć kosztów niezależnych od nas, spowoduje, że Polska jako kraj przestanie spełniać normy unijne w zakresie dostaw wody i odbioru ścieków. Będzie to powodowało wielomilionowe kary nałożone na kraj w niedalekiej przyszłości. – powiedział Paweł Chudziński, prezes zarządu Aquanet.

OGŁOSZĄ UPADŁOŚĆ?

Sytuacja jest na tyle poważna, że spółki mimo obcięcia ponoszonych kosztów jedynie do wydatków stałych, na które nie mają wpływu, wciąż przynoszą straty. Przykładowo pilskie wodociągi od stycznia co miesiąc notować będą stratę wysokości 900 tys. złotych. Prezes spółki przewiduje, że wodociągi utracą ciągłość finansową na przełomie kwietnia i maja. Jeśli sytuacja się nie zmieni, będą one musiały ogłosić upadłość.

Apeluję do Wód Polskich, aby nie ustawiały się do wodociągów jako przeciwników. Chcemy być partnerami i żeby nas traktować jako partnerów – powiedział Mariusz Bednarczyk, prezes MWiK Piła i dodał – To może się skończyć katastrofą epidemiologiczną. Co się stanie ze ściekami, mamy je wylać na ulice? Co, jeśli filtry przestaną działać? Woda nie będzie zdatna do spożycia. Kto za to odpowie?
Aquanet domaga się od Wód Polskich podniesienia stawek o 25 procent, a MKiW Piła o 20 procent.

BĘDĄ PROTESTOWAĆ

Pozwoliłoby to na doprowadzenie do stanu, w którym wodociągi nie zarabiają, ale również nie przynoszą strat. Jednocześnie Mariusz Bednarczyk nawołuje do zrezygnowania przez operatora z pobierania opłat wodnych, które również są sporą częścią ponoszonych przez wodociągi kosztów. Jak podkreślają prezesi, najważniejszy jest teraz czas. Jeśli Wody Polskie nie zmienią taryf za wodę, wodociągi w całej Polsce zamierzają przeprowadzić liczne pikiety.

Jeśli nic się nie zmieni, pojedziemy na pikietę. Te naciski będą kaskadowe, coraz silniejsze, póki regulator nie podejmie właściwej decyzji. To nie jest tylko ochrona firm, ale także troska o społeczeństwo, ludzi, którzy biorą wodę i oddają ścieki. – powiedział Jarosław Lange z wielkopolskiej “Solidarności”.

PROBLEM MIESZKAŃCÓW I PRACOWNIKÓW

Problem dotyczy nie tylko mieszkań, ale także na przykład szpitali czy przedszkoli. Jest to również trudna sytuacja dla pracowników wodociągów, których w Polsce jest około 150 tysięcy, a także ich rodzin. Prezesi w krytycznej sytuacji będą musieli zdecydować, z jakich wydatków zrezygnować, na przykład z rachunku za prąd, czy pensji dla pracowników.

Na razie nie mamy w planach złożenia wniosku o upadłość – powiedział Paweł Chudziński, prezes zarządu Aquanet i ostrzegł – jeśli sytuacja się nie zmieni, w przyszłym roku jest realny scenariusz złożenia wniosku.

Erwin Nowak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl