Motorniczy przyznał się do winy i przeprosił, że się uniósł. Jak jednak udało się ustalić MPK, pieszy kierował stronę motorniczego groźby pobicia.
ZATRZYMAŁ SIĘ NA PASACH
Sprawę opisywaliśmy w zeszłym tygodniu. Według relacji mieszkańca, około godziny 8:12 motorniczy tramwaju linii nr 8 w okolicach przystanku Kórnicka zatrzymał pojazd na przejściu dla pieszych i blokował ruch. Jak opisywał mężczyzna, po zwróceniu uwagi motorniczemu MPK w Poznaniu, ten odpowiedział mu wulgarnym gestem. Kierujący tramwajem pokazał przechodniowi środkowy palec, co udało się zarejestrować na zdjęciu.
MPK ZBADAŁO SPRAWĘ
Już wtedy rzeczniczka MPK Agnieszka Smogulecka uprzedzała, że sprawa niekoniecznie musi wyglądać tak, jak opisywał to pieszy. W przeszłości zdarzały się podobne sytuacje, które później okazywały się mieć podłoże na przykład konfliktu prywatnego. Spółka musiała najpierw ustalić imię i nazwisko motorniczego oraz czy rzeczywiście był w pracy, w podanym miejscu i zachował się tak, jak opisał to pieszy.
GROZIŁ POBICIEM
Jak się okazało, mężczyzna rzeczywiście przyznał się do wykonania wulgarnego gestu i przeprosił za swoje zachowanie. Jak przekazała nam Agnieszka Smogulecka, motorniczy zostanie ukarany naganą. Sytuacja nie wyglądała jednak w stu procentach tak, jak opisał to przechodzeń. Mężczyzna, który interweniował w sprawie, groził motorniczemu pobiciem, co zarejestrował monitoring.