16-letni Filip był nękany od bardzo dawna, także na terenie szkoły w Obornikach. Był wyśmiewany, uderzany, poniżany w internecie i w szkolnych salach. W końcu popełnił samobójstwo. Szkoła na terenie której miało miejsce nękanie nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności. Rodzice uczniów z Obornik zorganizowali więc Marsz Milczenia, który przeszedł przez Oborniki.
MARSZ MILCZENIA
Zjednoczmy się przeciwko nękaniu – to główne hasło Marszu Milczenia, który przeszedł przez Oborniki. Szli w nim głównie rodzice dzieci z zespołu szkół, w którym nękany był Filip, ale także społecznicy i politycy.
Na koniec marszu jego uczestnicy zawiesili jeden z banerów na płocie szkoły, w której miało dochodzić do nękania Filipa. Cały czas władze placówki nie potrafią logicznie wytłumaczyć m.in. tego, dlaczego o nękaniu nastolatka nie powiadomiły policji.
ŚMIERĆ, KTÓREJ MOŻNA BYŁO UNIKNĄĆ
Filip był nękany, od dawna. Nie było to tajemnicą, szczególnie w szkole. Po publikacji naszego pierwszego artykułu skontaktował się z nami kolejny mieszkaniec Obornik. Opowiedział nam o nękaniu Filipa w gmachu szkoły. Grupa, która prześladuje niektórych uczniów to kilka osób, od 4 do 8, wśród nich jest jedna dziewczyna. Część z nich trenuje sztuki walki, przez co budzą spory strach, są po prostu dużo silniejsi. Nie pastwią się jednak nad swoimi ofiarami fizycznie, to zostawia ślady, łatwo za to odpowiedzieć. Oni natomiast wymyślają czasami skomplikowane, psychiczne formy nękania, bawią się tym. Znajdują ofiary, zazwyczaj wśród po prostu spokojnych, grzecznych dzieci, to właśnie ich dręczenie sprawia im największą przyjemność. Publicznie w szkole wyszydzają, wywierają olbrzymią presję, nękają. Filip w ocenie naszego informatora był bardzo spokojnym i grzecznym chłopcem. I to wystarczyło. Stał się ofiarą, był nękany tak często i mocno, że już wcześniej próbował popełnić samobójstwo, ale uratował go kolega z klasy. Nastoletni chłopak łapał Filipa, próbującego rzucić się z mostu. Wyobraźcie sobie, jak to dramatyczne momenty dla obu tych chłopców. Jak mocno musiały ich zranić.
Co zrobiła szkoła? Na policji nie ma nawet zgłoszenia o nękaniu. Co więcej, dwa nasze źródła potwierdzają, że w szkole miało się odbyć specjalne spotkanie na którym nauczyciele przekonywali rodziców, że wezwą do szkoły policję. Zdaniem naszych informatorów, nie wezwali. Zdaniem policji, także nie było żadnego zgłoszenia. Nasz informator jasno stwierdza, że nękanie Filipa miało miejsce na terenie szkoły.
Dosyć zamiatania sprawy pod dywan – mówi nasz rozmówca z Obornik, i opowiada o kolejnym nękanym chłopcu, nękanym tak bardzo, że rodzice zawnioskowali o naukę z domu. Bali się o niego. Co zrobiła szkoła? Na pewno nie powiadomiła organów ścigania, co powinna zrobić.
ŚLEDZTWA
Obecnie toczą się dwa śledztwa. Prokuratura wyjaśnia m.in., czy do samobójstwa Filipa doprowadzono, czy było ono wynikiem hejtu lub bezpośredniego nakłaniania.