Dwóch poznańskich strażaków jest częścią grupy poszukiwawczo-ratowniczej, która w południowej Turcji pomoże w między innymi szukaniu ofiar trzęsienia ziemi. Na pomoc ruszają jeszcze w poniedziałek.
TRAGEDIA
Do makabrycznego trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,9 doszło w południowej Turcji w mieście Kahramanmaras około godziny 1:00. Wstrząsy były odczuwalne nawet na Cyprze, w Libanie i w Syrii. Według pierwszych doniesień, w Turcji zawaliło się co najmniej 17 budynków. Mówi się również o liczbie ponad 640 ofiar śmiertelnych i tysiącach rannych.
POLSKA GRUPA
Turcja wystąpiła o pomoc międzynarodową około godziny 3:00. Komendant Główny Straży Pożarnej Andrzej Bartkowiak postanowił, że do Turcji wyśle polską grupę poszukiwawczo-ratowniczą w składzie 76 strażaków. Dwóch z nich to poznaniacy. Na akcję ratunkową jadą przewodnik psa ze swoim podopiecznym Rico oraz oficer łącznikowy.
RUSZAJĄ NA POMOC
Strażacy jadą teraz do Warszawy, gdzie na odprawie dowiedzą się, jakie wytyczne ma dla nich komendant główny.
Jedziemy do Warszawy, tam będzie odprawa z komendantem komendy głównej. Komenda główna organizuje transport lotniczy. Na miejscu strażacy zgłoszą się do władz lokalnych i dostaną zadania. Przewodnik psa pomoże w tym, do czego się szkolił. Będzie szukał osób żywych, bo tam dużo budynków jest zawalonych. – przekazał nam Jarosław Kuśmirek z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 4 w Poznaniu.
Strażacy sami zgłosili się do pomocy za granicą. Wiozą ze sobą 200 racji żywnościowych. Działania w Turcji najprawdopodobniej rozpoczną jeszcze dzisiaj.
