Zaplanowany na dziś mecz Lecha Poznań z Jagiellonią Białystok został przełożony, by Kolejorz mógł przygotowywać się do rewanżu ze Spartakiem Trnawa w Lidze Konferencji. Przy Bułgarskiej poznańska drużyna wygrała 2:1.
Asysty Pereiry
Co przed rewanżem może napawać optymizmem? Na pewno dobra postawa Joela Pereiry, który w polskiej lidze jest liderem w klasyfikacji asyst, natomiast w tym pucharowym meczu także to on wykonał ostatnie podanie. Dzięki temu Filip Marchwiński mógł strzelić gola.
Marchwiński gra jak z nut
A propos Marchwińskiego, warto zwrócić uwagę na to, że po sześciu meczach tego sezonu, uwzględniając ligę i europejskie puchary, ma 4 gole na koncie, a zatem aż połowę dorobku bramkowego z poprzedniego sezonu. Kibice Lecha wierzą, że te rozgrywki będą dla niego tak udane jak minione dla Michała Skórasia. Marchwiński w pierwszym starciu z rywalem ze Słowacji trafił do siatki i widać wyraźnie, że jest w formie.
Słaba forma Ishaka
Zmartwieniem dla fanów Kolejorza może być to, że cały czas swojej optymalnej formy strzeleckiej nie odzyskał Mikael Ishak. Artur Sobiech, który jest jego zmiennikiem, także rozczarowuje, być może w rewanżu zagra też Filip Szymczak, który w tym sezonie szczególnie w meczu z Radomiakiem, okraszonym przez niego efektownym golem, pokazał, że stać go na wiele.
Lech musi z dużym respektem podejść do rywala w czwartek, bo w Poznaniu dopuścił do straty gola w samej końcówce, a konkretnie w 87. minucie. Tego Kolejorz musi się wystrzegać, zespołowi van den Broma zdarza się bowiem stracić koncentrację w końcowych fragmentach spotkań.
Komentarz trenera
– Myślę, że to był dobry mecz. Przyczynili się do tego wszyscy piłkarze. Mieliśmy 75 procent posiadania piłki. Mamy jednobramkową zaliczkę, ale zdominowaliśmy naszego rywala. Jestem zadowolony po tym, co zaprezentowaliśmy w tym meczu – powiedział John van den Brom po pierwszym meczu.
Czytaj także: Marchwiński do reprezentacji Polski? Dojrzał – mówi ekspert
