Marek Koźmiński, kontrkandydat Cezarego Kuleszy w ostatnich wyborach na prezesa PZPN-u, udzielił wywiadu stacji RMF FM. Były reprezentant Polski jest rozczarowany pracą Fernando Santosa. Uważa, że szansę powinien dostać… Dawid Szulczek, trener Warty Poznań.
Santos na razie pozostał na stanowisku.
Dziś o godzinie 10:00 odbyła się rozmowa prezesa PZPN Cezarego Kuleszy z Fernando Santosem. Decyzja w sprawie przyszłości Portugalczyka jeszcze nie zapadła. Do kolejnego spotkania sternika polskiej federacji z selekcjonerem z Półwyspu Iberyjskiego ma dojść za kilka dni. Spekuluje się, że rozstanie z Santosem jest już przesądzone, teraz trwają ustalenia w kwestii rozwiązania kontraktu.
Papszun faworytem, Koźmiński wybrałby Szulczka
Faworytem mediów do zastąpienia Santosa na stanowisku selekcjonera jest były trener mistrza Polski Rakowa Częstochowa – Marek Papszun. Tymczasem Marek Koźmiński postawiłby na szkoleniowca Warty:
– Myślę, że trenerem będzie Marek Papszun. To nazwisko, które wydaje mi się być poza jakąkolwiek konkurencją. Ale uważam, że reset powinien być głębszy. Ja bym dał tutaj młodego człowieka, który miałby wsparcie w byłym selekcjonerze. Przywróciłbym do pracy Adama Nawałkę. Nie jako trenera, ale jako doradcę, asystenta i osobę, która swoim ogromnym doświadczeniem pomogłaby polskiej piłce. A na pierwszego trenera, na selekcjonera dałbym młodego chłopaka, Dawida Szulczka – uważa Koźmiński.
Dawid Szulczek należy do młodego pokolenia trenerów z wieloma ciekawymi pomysłami, ale to wciąż trener na dorobku, a zatem pomysł Koźmińskiego został odebrany w mediach społecznościowych jako kuriozum. Tym bardziej że jego zdaniem doświadczony Adam Nawałka, który doprowadził Polskę do ćwierćfinału EURO 2016, miałby być asystentem o wiele młodszego Szulczka.