Kontrowersje w poznańskim zoo. „Dyrektor traktowała pracownika zoo jak szofera”

Raport miejskich kontrolerów wskazuje na nieprawidłowości w poznańskim zoo. Wynika z niego, że dyrektorka poznańskiego ogrodu zoologicznego, Ewa Zgrabczyńska była niegospodarna i nadużywała służbowego samochodu.

Zarzuty z przeprowadzonej kontroli przez miejskich audytorów ujawnia „Gazeta Wyborcza”. Ewa Zgrabczyńska kieruje ogrodem zoologicznym w Poznaniu od 2015 roku. Szczególnie znana jest ze swojego zaangażowania w ratowanie zwierząt źle traktowanych w cyrkach i nielegalnych hodowlach.

Kontrola przeprowadzona w październiku i listopadzie 2023 roku przez miejskich audytorów skupiła się na remoncie budynku dyrekcji zoo. Raport wskazuje na liczne nieprawidłowości już w dokumentacji; brak kosztorysu inwestorskiego oraz rozbieżności między relacjami pracowników a dyrektorką. Kontrolerzy wskazują na nierzetelność, niegospodarność i brak nadzoru nad pracami remontowymi.

Wykorzystywanie służbowego samochodu

Raport wskazuje również, że Zgrabczyńska wykorzystywała służbowy samochód do celów prywatnych, mimo zakazu wydanego przez obecnego wiceprezydenta. Lokalizacja GPS potwierdza, że pojazd używano dojazdów między miejscem zamieszkania dyrektorki a zoo. Z raportu wynika, że dyrektorka traktowała służbowy samochód jako taksówkę, a pracownika zoo, jako szofera (Ewa Zgrabczyńska nie ma prawa jazdy). Z raportu wynika, że wożenie dyrektorki do i z pracy wynosił (przy czterech kursach dziennie) 120 km, a miesięcznie ponad 2,5 tys. km.

Odpowiedź dyrektorki na zarzuty

Ewa Zgrabczyńska twierdzi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, że zarzuty są nieuzasadnione. W odpowiedzi na wyniki kontroli stwierdziła, że remont gabinetu był niewielki, a wszelkie nieścisłości wynikają jedynie z czasu trwania prac.

– Remont gabinetu był niewielki, związany z odgrzybianiem piwnicy. Kosztował niecałe 20 tys. zł. Każdy punkt remontu został dokładnie zrealizowany. Powstała jedynie wątpliwość, czy zakończył się w czasie rozliczenia roku budżetowego, czy chwilę po. A to dlatego, że kilka miesięcy później były realizowane jeszcze poprawki, związane m.in. z ponownym odmalowaniem ścian – mówi Zgrabczyńska dziennikarce „Gazety Wyborczej”.

Co do korzystania ze służbowego samochodu, argumentuje, że poprzedni wiceprezydenci Poznania zezwalali na to (chodzi o Arkadiusza Stasica oraz Tomasza Lewandowskiego). Dodała też, że inni pracownicy również korzystali z samochodu służbowego w tym celu. Z kolei pomysł z GPS-em był jej, aby łatwiej udowodnić, że samochód wykorzystywany jest do dojazdów do i z pracy.

Prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak przekazał wyniki kontroli prokuraturze i zapowiedział zalecenia pokontrolne. Władze miasta twierdzą, że są w trakcie przygotowywania wystąpienia pokontrolnego, które zawrze zalecenia dotyczące usunięcia nieprawidłowości. Prezydent Jaśkowiak podkreśla, że informacje są przekazywane na bieżąco do prokuratury, ale nie zamierza odwoływać dyrektor Zgrabczyńskiej.

Historia kontrowersji wokół zoo

To nie pierwszy raz, gdy zarzuty padają w stronę zarządzania przez Zgrabczyńską ogrodem zoologicznym. Wcześniejsze kontrole (2017 r.) zwracały uwagę na bałagan w dokumentacji oraz nieprawidłowości przy zatrudnianiu pracowników. Dyrektorka odpowiedziała, że wszelkie niedociągnięcia są zawsze szybko korygowane.

Czytaj też: Wiosna w Nowym Zoo w Poznaniu. Kulisy pracy z dzikimi zwierzętami

Źródło: „Gazeta Wyborcza”

Maciej Szymkowiak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl