Protestujący rolnicy uważają, że ich sytuacja nadal się nie poprawiła. Największy problem, jaki dostrzegają, to Zielony Ład oraz niekontrolowane dostawy żywności z Ukrainy.
Urząd Wojewódzki w Poznaniu
We wtorek, 4 czerwca, pod Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu spotkali się rolnicy, którzy po raz kolejny wyrazili swoje niezadowolenie i przypomnieli, że nadal walczą o swoje postulaty, w tym o to by porzucić postanowienia Zielonego Ładu.
– Walczymy cały czas z tym Zielonym Ładem. Chcemy, aby wreszcie nas zauważono i aby zrozumiano nasze potrzeby. Musimy kontynuować nasze strajki, zwłaszcza teraz, przed wyborami – mówił nam niezadowolony rolnik Robert.
fot. Ł. Gdak
Zielony Ład – nieład u rolników
Strajkujący podkreślają, że Zielony Ład obciąża ich pod wieloma względami. Według założeń plan ma na celu walkę z nadmiernym użyciem pestycydów i nawozów oraz zmniejszenie marnotrawstwa żywności i promowania rolnictwa ekologicznego. Według protestujących rzeczywistość wygląda inaczej.
– Unia i jej Zielony Ład narzucają nam wiele warunków, których musimy przestrzegać, aby móc sprzedawać nasze produkty. Jednakże Polska kupuje artykuły spożywcze z krajów spoza Unii, które nie spełniają żadnych norm ani standardów – skomentował zdenerwowany rolnik Marcin.
Jak się okazuje, nie tylko rolnicy dostrzegają ten problem, ale również zwykli ludzie, tacy jak Pani Barbara z Poznania. Kobieta tłumaczy, że pomimo tego, że nie uprawia żadnych roślin ani nie hoduje zwierząt, przyszła zamanifestować ponieważ dostrzega wiele problemów, które dotykają rolników.
– Szkoda mi rolników. Mają bardzo ciężką sytuację, a Unia Europejska zamiast im pomagać, to tylko im dodaje zmartwień. Nie do takiej Unii wchodziliśmy, teraz to tylko jedna wielka manipulacja – skomentowała ze smutkiem w głosie pani Barbara.
fot. Ł. Gdak
Strajk rolników zakończył się około godz. 13.30. Łącznie zebrał 50 uczestników, a do Poznania przyjechało 31 ciągników i kilka większych pojazdów.