Kawu, czyli jeden z najbardziej popularnych graficiarzy w Poznaniu pochwalił się w mediach społecznościowych nowym muralem. Przedstawia on postać Super Mario, jadącego na traktorze. W ręce trzyma flagę Polski. To oczywiste nawiązanie do trwających obecnie protestów rolników.
Super Mario to fikcyjna postać stworzona przez japońską firmę Nintendo. Jest głównym bohaterem serii gier komputerowych, które noszą jego imię. Mario jest hydraulikiem pochodzącym z fikcyjnego królestwa zwanego Mushroom Kingdom (Krainą Grzybów). Jego zadaniem jest ratowanie księżniczki Peach z rąk złego Bowsera, który jest jego głównym wrogiem.
Mario zyskał ogromną popularność od momentu premiery pierwszej gry wideo pt. „Donkey Kong” (1981). Początkowo występował pod imieniem „Jumpman”. Później jego postać ewoluowała, a Nintendo wydało kolejne gry, w których Mario odgrywał główną rolę.
Postać Mario jest rozpoznawalna ze względu na charakterystyczny czerwony kombinezon, niebieskie spodnie, czerwoną czapkę z białym „M” oraz charakterystyczne wąsy. Kawu namalował mural przedstawiający postać Mario jadącą na traktorze. W rękach trzyma flagę Polski.
Protesty rolników
Mural jest oczywistym nawiązaniem do obecnych protestów rolników. Trwają one w Polsce i innych europejskich krajach od kilku tygodni. Rolnicy chcą m.in. uszczelnienia granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza Unii Europejskiej, a także odstąpienia od przepisów Europejskiego Zielonego Ładu.
Zielony Ład wprowadzi wiele wytycznych dla rolnictwa. Założeniem jest osiągnięcie neutralności klimatycznej w Europie do 2050 r. Cel ten ma być osiągnięty m.in. poprzez wprowadzenie mniej emisyjnej i bardziej ekologicznej produkcji, a także redukcji użycia nawozów i środków ochrony roślin o połowę.
Kawu
Poznański grafficiarz stał się popularny dzięki muralom wykonanym podczas pierwszego miesiąca wojny na Ukrainie. Malowidła przedstawiały prezydentów Ukrainy i Rosji jako protagonistę oraz antagonistę serii Harry Potter. Zazwyczaj dzieła grafika nawiązują do bajek i kreskówek.
Kawu wykonuje swoje prace w różnych miejscach miasta. Nie zawsze powstają one zupełnie zgodne z prawem. Jeden z murali, pojawił się na przykład na ścianie zabytkowego schronu, czy kamienicy. Zdarza się też, że inne osoby niszczą lubiane przez wielu mieszkańców malowidła, niektóre z nich jednak są naprawiane przez samego twórcę, który regularnie dzieli się swoimi pracami w mediach społecznościowych.
Czytaj też: Street-art w Poznaniu. Popularność murali, czyli dzieła Kawu, Noriakiego i SomeArt
