Kibice Lecha Poznań muszą być czujni, bo bilety na rewanżowy mecz z FK Bodø/Glimt w Lidze Konferencji Europy (spotkanie odbędzie się 23.02 o 21) sprzedają się znakomicie. A przecież do tej potyczki zostało jeszcze aż 16 dni. Kto wie, może przy Bułgarskiej odnotowany zostanie komplet publiczności!
Oczekiwania wśród kibiców Kolejorza są ogromne, ponieważ poznański zespół ma szansę pokonać pewną barierę. Mianowicie żadna polska drużyna nie wygrała dwumeczu w europejskich pucharach w rundzie wiosennej od… 32 lat. Klub informuje na Twitterze o liczbie sprzedanych biletów. Do tej pory sprzedano ich ponad 25 tys.
WIĘKSZE ZAINTERESOWANIE LIGĄ KONFERENCJI NIŻ EKSTRAKLASĄ
Fakt, że Kolejorz gra nadal w rozgrywkach europejskich, jest dużą atrakcją dla fanów futbolu z całej Wielkopolski, ponieważ na ostatnim ligowym meczu z Miedzią Legnica (wygranym 1:0 po golu Ishaka) zanotowano niezadowalającą frekwencję (10 tys. widzów). Stawka spotkania robi swoje. Liczy się też atrakcyjność rywala.
Można zastanawiać się, czy bilety na mecz z Bodo zostaną wyprzedane już przed pierwszym spotkaniem, które Lech rozegra w Norwegii 16.02. Gracze z Poznania będą rywalizować… za kołem podbiegunowym i na sztucznej trawie, a przecież na co dzień grają na naturalnej nawierzchni. Zetknięcie z przenikliwym mrozem również może być sporym utrudnieniem. Oby te niedogodności jednak nie stanęły na przeszkodzie. Liczymy, że rewanżowy mecz przy Bułgarskiej będzie piłkarskim świętem zakończonym efektowną wiktorią. Przecież nie tak dawno Lech pokonał w tych rozgrywkach pewnie 3:0 hiszpański Villarreal.