Podczas jazdy samochodem poznaniak palił skręta, a kiedy dostrzegł policyjny patrol, wpadł w panikę. Jego nerwowe ruchy przyciągnęły uwagę funkcjonariuszy. To nie wszystko co miał do ukrycia.
Ulica Kręta Luboń
W sobotę, 12 października, policjanci zatrzymali kierowcę Audi do rutynowej kontroli drogowej na ul. Krętej w Luboniu. Gdy mężczyzna zauważył radiowóz, zaczął nerwowo manewrować, co wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy. Szybko wyszło na jaw, że miał ku temu powody.
Gdy 36-latek otworzył drzwi od samochodu funkcjonariusze wyczuli specyficzny zapach. Od razu domyślili się ze 36-latek palił marihuanę podczas jazdy.
Ukrywał zakazane substancje
Policjanci postanowili przeszukać pojazd, podejrzewając, że mężczyzna może mieć przy sobie więcej narkotyków. Ich przypuszczenia okazały się słuszne. W samochodzie podejrzanego znaleźli 200 gramów różnych substancji, w tym marihuanę i metamfetaminę, oraz elektroniczną wagę. Jak ustalili funkcjonariusze, to nie pierwszy raz, kiedy 36-latek miał kłopoty z prawem. Mężczyzna wcześniej był już karany za przestępstwa narkotykowe.
Coraz więcej problemów
To jednak nie koniec problemów dla 36-latka. Mężczyzna z Poznania nie miał prawa wsiadać za kierownicę ponieważ w kwietniu policja odebrała mu prawo jazdy z powodu prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu.
– Od kierującego została pobrana krew do badań, aby potwierdzić obecność narkotyków w organizmie mężczyzny – informuje sierż. sztab. Anna Klój z poznańskiej policji.
Wysoka kara
36-latek został oskarżony o posiadanie dużej ilości narkotyków. Prokurator, który zajmuje się tą sprawą, zdecydował się na wprowadzenie środków zapobiegawczych. Mężczyzna będzie musiał być pod dozorem policji i wpłacić poręczenie majątkowe. Grozi mu do 10 lat więzienia.
– Ponadto, jeśli badanie krwi kierującego wykaże obecność narkotyków, wówczas odpowie on także za kierowanie pojazdem pod wpływem środków odurzających – dodaje Anna Klój.
Czytaj także: Zaginął mężczyzna. Może przebywać w Wielkopolsce
