Wiosna to czas wzmożonej aktywności jeży. W Poznaniu tylko w ciągu dwóch dni Ekopatrol interweniował aż siedem razy w sprawie tych kolczastych mieszkańców miasta. Jeden z jeży utknął w rurze, inne były ranne lub osłabione.
Wraz z cieplejszymi dniami coraz więcej jeży pojawia się w miejskich parkach, ogrodach i na osiedlach. To także czas, gdy wiele z nich trafia w kłopoty – i właśnie wtedy z pomocą rusza poznański Ekopatrol.
Tylko 21 i 22 maja strażnicy miejscy otrzymali aż siedem zgłoszeń dotyczących jeży w potrzebie. Jak informuje Straż Miejska, aż sześć z nich się potwierdziło. Wśród uratowanych zwierząt był m.in. maleńki jeż, kilka rannych oraz jeden, który wpadł do rury wkopanej w ziemię przy ul. Michałowskiej i nie potrafił się z niej wydostać.
Zwierzęta wymagające pomocy zostały przetransportowane na Dziki SOR przy ul. Świętej Trójcy – specjalistyczne miejsce, gdzie ranne i osłabione dzikie zwierzęta otrzymują opiekę weterynaryjną.
Straż Miejska apeluje, by pamiętać o zagrożeniach, jakie w miejskim otoczeniu czyhają na jeże. Niezabezpieczone otwory w ziemi, pojemniki, które mogą się stać pułapką, a także psy spuszczane ze smyczy – to tylko niektóre z niebezpieczeństw.
Warto też zadbać o to, by miejsca składowania śmieci były odpowiednio zabezpieczone. Resztki jedzenia mogą przyciągać zwierzęta i narażać je na kontakt z ludźmi lub psami, co często kończy się tragicznie.
Jeśli widzimy dzikie zwierzę w potrzebie, najlepiej nie działać na własną rękę. Zgłoszenia można kierować do poznańskiej Straży Miejskiej lub bezpośrednio do Ekopatrolu.